Popieranie wroga?
Rosja rozbudowuje niedaleko polskiej granicy, na Białorusi, bazy wojskowe – o przeznaczeniu w oczywisty sposób ofensywnym, bo są to bazy lotnicze. Zaczyna się przebąkiwać o „aneksji Białorusi”.
W ostatnich dniach dwaj ambasadorzy Rosji – Siergiej Andriejew w Warszawie i Władimir Zajemskij w… Caracas oskarżyli Polskę o popieranie Hitlera, negując jednocześnie fakt agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 roku. Nie można tego traktować inaczej niż jako działanie zgodne z instrukcjami rosyjskiego rządu. Ambasador Andriejew zapowiedział, że Rosja „na pewno nie zapomni” rozbiórki pomnika generała Czernichowskiego, który zwalczał polskie podziemie. Władimir Zajemskij w swojej szkalującej Polskę wypowiedzi, jako dowód na to, że Polska i dzisiaj jest państwem agresywnym przywołał między innymi słowa Janusza Korwin-Mikkego o snajperach z Majdanu rzekomo szkolonych w Polsce – na co nigdy nie zostały przytoczone dowody.
Tymczasem sam Janusz Korwin-Mikke wybiera się do Moskwy na konferencję poświęconą terroryzmowi – po to, by wyrazić poparcie dla rosyjskiej interwencji zbrojnej w Syrii u boku wiernego sojusznika (Rosja ma w Syrii bazę marynarki wojennej i planuje zbudować następne bazy wojskowe) Baszszara al-Assada. Bo jego zdaniem najważniejsze jest zwalczenie zagrożenia ze strony „kalifatu” w dalekiej Syrii i Iraku. Nawet kosztem wzmocnienia otwarcie nieprzyjaznego Polsce – jak widać – mocarstwa za miedzą.
Przy całej sympatii dla wielu rozsądnych, wolnościowo nastawionych ludzi, którzy działają w partii KORWiN – obawiam się, że oddanie za miesiąc głosu na tę partię w wyborach do Sejmu będzie oddaniem głosu przede wszystkim za realizacją wrogich Polsce interesów Putina.
29 września, 2015 at 08:04
A jednak – Janusz Korwin-Mikke zdecydował się odwołać wizytę w Moskwie. Dobra decyzja.
http://pikio.pl/jkm-nie-pojedzie-do-rosji-to-reakcja-na-wypowiedzi-ambasadora/