Puste strony starych gazet
Ogólnopolskie dzienniki, takie jak np. „Rzeczpospolita”, „Fakt”, „Gazeta Wyborcza” czy „Dziennik Gazeta Prawna” ukazały się dziś z pustymi stronami tytułowymi. Dlaczego? Bo domagają się, by polscy europosłowie poparli w głosowaniu (które będzie prawdopodobnie za dwa dni) projekt dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, czyli tzw. „ACTA2”.
Projekt, który w aktualnym kształcie zmusza portale społecznościowe do sprawdzania i cenzurowania wszystkich treści zamieszczanych przez ich użytkowników, w celu uniknięcia odpowiedzialności za ewentualne zamieszczenie przez któregoś z nich treści naruszającej czyjeś (np. właśnie tych dzienników) prawa autorskie.
Łączna jednorazowa sprzedaż wszystkich ogólnopolskich dzienników (w formie zarówno papierowej, jak i elektronicznej) to obecnie nieco ponad 600 tysięcy (a wraz z regionalnymi nieco ponad 800 tysięcy) egzemplarzy (dane można sprawdzić tu). I stopniowo spada – jeszcze kilkanaście lat temu było to ponad półtora miliona.
Dla porównania, liczba polskich użytkowników Facebooka czy Youtube to ok. 20 milionów. Z serwisów polskich – Wykop ma 9,5 mln użytkowników, CDA.pl – 5 milionów użytkowników, Chomikuj.pl – 3,5 mln, Demotywatory.pl – ok. 2 milionów, Joemonster.org – 1,5 mln, a Kwejk – ok. miliona.
Czyli biznes zarabiający na dostarczaniu informacji kilku procentom Polaków (nawet jeśli przyjąć, że jeden egzemplarz czytają średnio trzy osoby, to nie jest to więcej niż 5-6%) chce, by cenzurowano aktywność internetową większości Polaków. A oprócz tego – większości mieszkańców Unii Europejskiej.
Politycy – czyj interes będzie dla was ważniejszy? Większości Polaków korzystających z serwisów społecznościowych, czy odchodzącej powoli w niebyt branży?