Nienawiść dla wybranych
Reddit wprowadził na swojej platformie społecznościowej nową zasadę – zakazał „mowy nienawiści opartej na tożsamości lub słabościach” („Promoting Hate Based on Identity or Vulnerability”). Przykładowo, nie wolno szerzyć nienawiści wobec grup określonej rasy, płci, narodowości, orientacji seksualnej czy z określoną niepełnosprawnością.
Wcześniej nie było to na Reddicie zakazane i oficjalnie nie groził za to ban. Teraz będzie.
Ale uwaga: ta zasada nie obejmuje wszystkich. Nie obejmuje ludzi, którzy sami promują taką nienawiść (czyli można szerzyć nienawiść wobec np. rasistów) i nie obejmuje… tych, którzy są w większości.
Czyli na przykład rasizm wobec czarnych jest niedozwolony, ale rasizm wobec białych już tak.
Ale zaraz. W Europie czy USA biali stanowią większość. Ale co z Afryką? Czy biały z RPA będzie mógł nadal szerzyć rasizm wobec czarnych, a za to czarny Afrykanin będzie banowany – w przeciwieństwie do np. czarnego Europejczyka – za rasizm wobec białych?
A co z tą nienawiścią opartą na płci? W USA ogólnie kobiety stanowią nieznaczną większość – inaczej niż jeszcze w latach 40. XX w. Więc zgodnie z wymienioną wyżej zasadą powinna być dozwolona nienawiść wobec amerykańskich kobiet, a za ataki na amerykańskich mężczyzn powinien grozić ban. No ale jako przykład mowy nienawiści opartej na płci podawany jest „komentarz, że zgwałcenie kobiety powinno być dopuszczalne i nie być przestępstwem”. Czyli jednak zabronione ma być szerzenie nienawiści wobec kobiet, choć w USA stanowią one większość. Może niewystarczającą?
Rozumiem też, że zabronione będzie szerzenie nienawiści wobec miliarderów i ogólnie bogatych – wszak stanowią oni zdecydowaną mniejszość – ale wyśmiewanie się z czyjejś biedy czy twierdzenie, że biedni są ludźmi gorszymi i powinni służyć bogatym nadal będzie dozwolone?
Reddit jest prywatny i ma prawo wprowadzać zasady jakie chce. Te jednak wydają mi się nie tylko niesprawiedliwe, ale i głupie.