Narkobiznes

Właściwie co takiego złego stałoby się, gdyby narkobiznes z jakiegoś państwa OECD (domyślam się, że Jarosław Kaczyński miał tu na myśli Kolumbię lub Meksyk) zainwestowałby w telewizję lub radio w Polsce?
Byłoby w Polsce więcej zainwestowanego kapitału i tyle.
Ja tam bym chciał, żeby wszyscy posiadacze kapitału ze wszystkich państw OECD inwestowali wyłącznie w Polsce i pomagali tym samym tworzyć tu nowe bogactwo oraz zwiększali popyt na pracowników. Mógłbym więcej zarobić i więcej kupić.
Wszystko jedno, czy ten kapitał został uzyskany z produkcji np. tequili, czy kokainy. Jedno i drugie to używka dająca ludziom przyjemność, a poza tym, jak powiedział cesarz Wespazjan, pecunia non olet. Pieniądze nie śmierdzą.
No a jak fakt posiadania telewizji w Polsce przez jakiegoś narkotykowego bossa z Meksyku wpłynąłby na jej treść?
Najprawdopodobniej tylko tak, że nie byłaby ona podporządkowana rządzącej partii i nie przekazywałaby rządowej propagandy w takim stopniu, w jakim robi to Telewizja Polska. No bo Jarosław Kaczyński ma ograniczone środki nacisku na meksykańską mafię.
Bo jaki interes, poza zarabianiem, miałby narkotykowy boss z Meksyku w Polsce? Czym tu różniłby się od dowolnego biznesmena z np. Wielkiej Brytanii?
Być może taka telewizja delikatnie lobbowałaby za legalizacją posiadania zakazanych obecnie narkotyków, żeby ludzie chętniej kupowali produkty jej właściciela. Ale co w tym złego? Byłby to lobbing za większą wolnością.
Oczywiście, realna możliwość zainwestowania przez kartel narkotykowy w telewizję czy radio w Polsce jest znikoma. Gdyby taki kapitał był tym zainteresowany, już dawno stworzyłby spółkę-córkę w Europie, która starałaby się o koncesję na rozpowszechnianie w Polsce, zgodnie z obowiązującymi przez wiele lat (i nadal)  przepisami.
Tak naprawdę w straszeniu „narkobiznesem”, chodzi o to, by wyrwać TVN z rąk koncernu Discovery (już wkrótce AT&T) i by kupił tę telewizję podmiot polski, na który polski rząd miałby dużo większą możliwość nacisku. Albo może węgierski, związany z Viktorem Orbánem?

Dodaj odpowiedź

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.