Legalizacja

Czy jeśli ktoś złożyłby w Sejmie projekt ustawy zakładającej, że każdy, kto chce uprawiać seks będzie musiał pod karą grzywny uzyskać na to odpowiednie pozwolenie w urzędzie (pod warunkiem ukończenia 18 roku życia), a potem płacić z tego tytułu podatki, opłacać składki ubezpieczeniowe oraz regularnie uczęszczać na kontrole lekarskie, to agencje prasowe, gazety i portale podałyby, że ten ktoś chce legalizacji seksu?
Całkiem możliwe. Bo gdy prascy radni chcą złożyć w czeskim parlamencie projekt ustawy zakładającej, że każdy, kto chce parać się prostytucją (zajęciem, które samo w sobie jest obecnie dozwolone), będzie musiał uzyskać na to odpowiednie pozwolenie w urzędzie (pod warunkiem ukończenia 18 roku życia), a potem płacić z tego tytułu podatki, opłacać składki ubezpieczeniowe oraz regularnie uczęszczać na kontrole lekarskie – a jak tego nie zrobi, to nałoży się na niego karę w wysokości 2 milionów koron czeskich – to agencje prasowe, gazety i portale podają, że „Praga chce legalizacji prostytucji”.
I w ten sposób przemyca się do umysłów odbiorców takiej wiadomości sugestię, że legalizacja to regulacja. Że jeśli coś nie jest objęte państwowymi regulacjami, pozwoleniami, podatkami i opłatami nie jest tak naprawdę całkiem legalne, nawet jeśli jest dozwolone. Znaczenie słowa „legalny” w świadomości społecznej powoli zmienia się ze „zgodny z prawem” na „uregulowany państwowymi aktami prawnymi”. Z punktu widzenia naszych władców jest to oczywiście korzystne, bo łatwiej rządzić ludźmi, którzy – jak to ujął główny bohater słynnej książki Roberta Heinleina – oczekują prawa, pisanego prawa, na wszystkie okoliczności.

4 komentarze do “Legalizacja”

  1. vogel100 Says:

    ha ha, ale skąd te oczekiwania, że wszystko musi prawo regulować, czyżby obyczaj? a może religia? jaki światopogląd za tym stoi? jest tylko jedna religia „prawnicza” i w zasadzie jeden światopogląd, TO CYWILIZACJA ŻYDOWSKA, te przepisy na każdą okoliczność, i powiem więcej idzie to w parze z BIZANTYŃSKĄ biurokracją (co wam przypomina urzędnik skarbówki z pałką?), ale nie ja to wymyśliłem tylko FELIKS KONECZNY u niego znajdziecie jakimi szczelinami to płynie do naszego życia, dlaczego to jest sprzeczne z światopoglądem wolnych ludzi, i zatruwa pozostałych, a teraz ad rem: najpierw zniszczono moralność katolicką, teraz już w zasadzie dobija się chrześcijaństwo i pozostała jedyna nadzieja „prawo”. Tak nawiasem mówiąc bardzo korzystne rozwiązanie dla tzw rządzących, to przecież oni ustalają „prawo”, zasad moralnych nie mogli, natomiast „p r a w o” m o g ą. A ludzie najpierw ida do szkoły i uczą się tam czasem i ze dwadzieścia lat i to im zostaje, a przecież wszystko czego się uczą to od Kanta, Hegla, Marksa, Markusa, Adorna, Froma, Gramsciego. Ich założenia światopoglądowe to: NAJLEPSZA JEST MORALNOŚĆ OPARTA NA PRAWIE. JEDNOSTKA JEST NICZYM KOLEKTYW WSZYSTKIM.

  2. mental Says:

    @Jacek Sierpiński

    Znaczenie słowa „legalny” w świadomości społecznej powoli zmienia się ze „zgodny z prawem” na „uregulowany państwowymi aktami prawnymi”.

    umówmy się: nie to stanowi problem. problem leży gdzie indziej. ludzie przejawiają silną skłonność do uważania za słuszne/dobre tego, co jest zatwierdzone przez prawo. wystarczy zatem, że prawo nakaże i uświęci grabież, aby zaczęła się ona wydawać słuszna w świadomości wielu ludzi.

    to jest pokłosie demokracji i demokratyzacji prawa – tzw. standardów demokratycznych. dawniej nie było czegoś takiego jak „zmienne prawo”. uważano, że prawo to, coś, co trzeba odkrywać, co jest „odwiecznie dane”, a nie coś, co należy tworzyć. wierzono, że prawa nie da się uchwalić, można je tylko zastosować jako coś, co zawsze istniało. zgodnie ze średniowiecznym rozumieniem, wprowadzenie nowego prawa nie jest w ogóle możliwe, a cała legislacja i wszelkie reformy prawa pojmowane są jako przywracanie starego prawa, które zostało naruszone w wyniku zamachu albo uzurpacji.

    dlatego jeszcze w XX wieku Albert V. Dickey (1914 rok) mógł nadal twierdzić, że w Wielkiej Brytanii nie istnieje prawo publiczne lub administracyjne, lecz tylko prywatne. po I wojnie światowej jak wiadomo nastąpił triumf demokracji i demokratycznego uchwalania prawa, powszechne uznanie zaczęły zdobywać poglądy takie jak choćby ten wyrażony przez socjalistycznego teoretyka prawa Gistava Radbrucha: „W indywidualistycznym porządku prawa publicznego państwo chroni tylko prawo prywatne i prywatną własność. W społecznym porządku prawo prywatne musi być uznane za przejściowe i tracić stopniowo znaczenie w obrębie całościowego systemu prawa publicznego”.

    konsekwencje takiego stanu rzeczy są na ogół katastrofalne: lud uważa za oczywistość, że prawa ludzi są prawami tylko subiektywnymi i w każdej chwili mogą zostać zaktualizowane lub skasowane przez nową ustawę albo jej nowelizację. tymczasem jak pisał Mercier de la Riviere (doradca m.in Katarzyna Wielkiej): „Nadawanie i tworzenie praw to przywilej, którego Bóg nie zdecydował się komukolwiek z nas powierzyć. Czymże jest człowiek, by myśleć, że może dyktować prawa istotom, których nie zna? Rola rządu polegać powinna na dociekaniu i rozpoznawaniu praw, które Bóg w tak ewidentny sposób tchnął w człowieka, kiedy powołał go do istnienia. sięgnięcie ponad to zawsze kończy się nieszczęściem.”

  3. vogel100 Says:

    mental
    słusznie ale czy nadawanie prawa jest przywilejem? czy po prostu funkcją bycia właścicielem, może nie rozumiem tego tam Merciera de la Riviere ale rząd nie jest właścicielem tylko uzurpuje sobie takie prawa za czasów absolutnych i teraz też.

  4. mental Says:

    rząd będzie zawsze uzurpatorem, lecz o ile rząd za czasów monarchii absolutnych był uzurpatorem umiarkowanym, o tyle od rewolucji francuskiej stał się uzurpatorem absolutnym. dlatego to nie monarchię absolutną powinno się określać tym mianem, ale demokracje, a dokładniej – soc-demokracje, gdyż rozdzielenie tych pojęć jest niemożliwe.

    jak wiadomo, wszyscy mają jakieś tam swoje marzenia masturbacyjne. lewactwo wszelkiego obrządku – od narodowego po międzynarodowe – chciałoby poddać wszystko socjalnej inżynierii i uformować Nowego Człowieka wyznającego kult Państwa.

    ja mam też marzenie. nikt nie ujął go lepiej niż Frederic Bastiat. zacytuję go:

    „Powierzyliście mi władzę. Używać jej będę tam tylko, gdzie pośrednictwo siły jest niezbędne, a niezbędne jest ono tylko dla wymierzania sprawiedliwości. Starać się będę, aby każdy działał w granicach swych praw. Aby każdy z was pracował swobodnie podczas dnia, a w nocy spokojnie odpoczywał. Biorę na siebie bezpieczeństwo osób i własności; to moje posłannictwo i spełnię je, lecz żadnego innego nie przyjmuję na siebie. Niech zatem nie będzie więcej nieporozumień między nami. Odtąd płacić tylko będziecie niezbędny podatek na utrzymanie porządku i wymiaru sprawiedliwości. Ale wiedzcie o tym, że odtąd każdy z was przed samym sobą będzie odpowiedzialny za swój byt oraz doskonalenie swoich umiejętności. Nie oglądajcie się zatem na mnie. Nie żądajcie, abym dał wam bogactwo, prace, kredyt, wykształcenie, religię, moralność, albowiem działam zawsze za pośrednictwem siły – nie ma nic we mnie, co by nie pochodziło od was i tym samym nie mogę najmniejszych korzyści nadać jednym bez uszczerbku dla drugich.

    Uprawiajcie zatem wasze pola, przerabiajcie i przewoźcie z nich produkty, prowadźcie handel, otwierajcie cechy i banki, udzielajcie sobie wzajemnie kredytów, dawajcie i przyjmujcie swobodnie usługi, wychowujcie waszych synów i córki, obmyślajcie dla nich kariery, uprawiajcie sztuki, doskonalcie wasz umysł, oczyszczajcie wasze uczucia, zbliżajcie się jedni do drugich, zawiązujcie przemysłowe lub dobroczynne stowarzyszenia, jednoczcie wasze wysiłki, spełniajcie wasze przeznaczenie wedle waszych zdolności i przezorności, a ode mnie dwóch tylko rzeczy żądajcie: wolności i bezpieczeństwa – a zrozumiecie jasno, że nie możecie żądać trzeciej bez utraty dwóch pierwszych.”

    takie słowa mógłby wypowiedzieć tylko mąż stanu i tylko w monarchii. szansa średnia, że taki by się trafił, ale większa niż w demokracji, gdzie męża stanu nie uświadczysz.

    pozdrowienia dla mężów stanu – niech im ziemia lekka będzie

Dodaj odpowiedź

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.