Dwa cytaty
„Prawo do głosowania powinno być kwalifikowane. Znaczy to, że ma być poprzedzone swoistym testem obywatelskim. Obywatel, żeby zagłosować, musi posiadać pewną ilość wiedzy i ponosić jakąś ofiarę na rzecz dobra wspólnego: czytać gazety, oglądać serwisy informacyjne… Ci, którym się tego nie chce (…) głosować nie powinni”.
(Jacek Żakowski w wywiadzie dla „Super Expressu”, 2011 r.).
„Według stanu prawnego na dzień dzisiejszy oglądanie programów informacyjnych nie jest obowiązkowe. Jednakże za przebywanie w fotelu przed ekranem w czasie trwania tych programów przyznawane są punkty dodatnie, pod warunkiem jednakże, iż oglądający nie zamyka oczu”.
(Janusz A. Zajdel, Paradyzja, 1984 r.).
21 lipca, 2011 at 17:52
Lol, genialne 🙂 To i ja się dorzucę –
„Wrócił do pokoju i usiadł przy stoliku na lewo od teleekranu. [..] Z niewiadomego powodu teleekran znajdował się w dziwnym miejscu. Zamiast, jak w innych mieszkaniach, tkwić na ścianie bocznej, skąd roztaczał się widok na cały pokój, wmontowany był pośrodku najdłuższej ściany,
dokładnie na wprost okna. Po jednej jego stronie mieściła się płytka wnęka, w
której teraz siedział Winston [..]. Siedząc we wnęce, cofnięty jak najgłębiej, Winston znajdował się poza polem widzenia teleekranu. Wciąż, oczywiście, było go słychać, lecz dopóki się nie podnosił, pozostawał niewidoczny.” ( Orwell, 1984 )
„ludzie pokroju George’a nie wykorzystywali swojej niesprawiedliwej przewagi intelektualnej. George i Hazel oglądali telewizję. Po policzkach Hazel płynęły jeszcze łzy, ale chwilowo nie pamiętała ich przyczyny. Na ekranie były baletnice.” ( Kurt Vonnegut, „Harrison Bergeron” )
„Och, przecież mamy mnóstwo wolnego czasu.
— Wolnego czasu, owszem. Ale czy mamy czas na myślenie? Jeśli człowiek nie pędzi sto mil na godzinę w maszynie, gdzie nie może myśleć o niczym oprócz niebezpieczeństwa, to bawi się w jakąś grę albo siedzi w jakimś pokoju, gdzie nie może dyskutować z czterościennym telewizorem, Dlaczego? Telewizor jest „realny”. Jest bezpośredni, ma wymiar. Mówi człowiekowi, co ma myśleć, i wbija to w niego. Musi mieć rację. Wydaje się, że ma rację zawsze. Popycha pana tak szybko do swych własnych konkluzji, że pana
umysł nie ma czasu zaprotestować: „Co za nonsens!”
— Tylko „telewizyjna rodzinka” to ludzie.
— Przepraszam? Nie zrozumiałem.
— Moja żona mówi, że książki nie są „realne”.
— Dzięki Bogu za to. Można je zamknąć. Można powiedzieć: Poczekajmy „chwileczkę”. W stosunku do książki jest pan Bogiem. Ale kto wyrwał się kiedykolwiek ze szponiastej gęstwiny, która go otacza, gdy nacisnął guziczek w salonie telewizyjnym? Kształtuje ona człowieka w dowolnej formie, wedle swego upodobania! To jest otoczenie równie realne jak świat. Staje się i jest prawdą. Książki można pobić rozsądkiem. Ale z całą moją wiedzą i sceptycyzmem nigdy nie potrafiłem dyskutować z orkiestrą symfoniczną
składającą się ze stu instrumentów, o pełnym kolorze, trzech wymiarach i będącą częścią składową tych niewiarygodnych salonów.” ( Ray Bradbury, 451 stopni Fahrenheita )
🙂
22 lipca, 2011 at 09:56
Masakra, jakie myśli kłębią się we łbach naszego postkomunistycznego lewactwa.
23 lipca, 2011 at 15:31
trafiony zatopiony 😀 (nawet, jeśli z natury rzeczy i tak już drąży muł)
26 lipca, 2011 at 22:59
Niebezpieczny człowiek, ten Pan Żakowski, biedak musi głęboko nienawidzieć całej rasy ludzkiej.. kolejny felietonik do wyborczej jaki popełnił po „podatki są fajne” i „poświęcenie w postaci oglądania programów informacyjnych” to „czas spojrzeć w lustro”, czy jakoś tak, w temacie masakry w Norwegii, konkluzje – rzecz jasna niewprost, jak to u Pana Jacka Ż., były takie, że póki lustro nie zacznie odbijać potrzeby społecznej zamiast własnej facjaty, należy spoglądać ponownie, ponownie, ponownie.. to chyba gorsze od fanatyzmu, co ten gość wyprawia ech, i jeszcze mu za to, jak się zdaje, płacą.. jeszcze mi się majaczy w pamięci jakaś batalia o „chamstwo w internecie”. Może nieborak się starzeje po prostu, i całkiem wariuje na starość..