Prasę internetową jednak trzeba rejestrować
Sąd Okręgowy w Słupsku uznał dziś (orzekając w II instancji), że Leszek Szymczak, właściciel strony GazetaBytowska.pl, nie dopełnił obowiązku rejestracji tej strony wynikającego z Prawa Prasowego. „Ustalenia sądu I instancji co do tego, że portal był prasą są prawidłowe” – powiedział sędzia.
Sąd postanowił jednocześnie podtrzymać wyrok sądu I instancji z 7 marca 2007 r. umarzający postępowanie z uwagi na niską szkodliwość społeczną czynu.
Jak można zrozumieć z informacji podanej przez „Gazetę Prawną”, z orzeczenia sądu wynika, iż „prowadzenie portalu, w myśl Prawa prasowego, wymaga rejestracji”. Można więc się spodziewać wszczynania i kierowania do sądów spraw przeciwko właścicielom stron internetowych, które nie są zarejestrowane, a zostaną przez kogoś uznane za portale. A ściślej, za prasę w rozumieniu Prawa Prasowego.
Definicji portalu, o ile wiem, w polskim prawie nie ma. Więc sędziowie będą musieli każdorazowo orzekać, czy dana strona jest prasą i podlega w związku z tym Prawu Prasowemu. Czy Libertarianizm.net albo Libertarianizm.pl to prasa? A Liberalis? Korespondent.pl? Wolność i Kapitalizm? Centrum Informacji Anarchistycznej? Indymedia? (Mój blog, mam nadzieję, prasą nie jest – w każdym razie nie powinien być uznany za portal, bo jak podaje Wikipedia: „Cechą charakterystyczną portalu jest zgromadzenie w jednym miejscu dostępu do różnorodnych usług (…) Jako przykładową treść portalu można podać: dział aktualnych wiadomości, prognoza pogody, katalog stron WWW, chat, forum dyskusyjne oraz mechanizmy wyszukiwania informacji w nim samym lub w zewnętrznych zasobach Internetu (wyszukiwarki internetowe)”).
Z drugiej strony, można się spodziewać, że sądy będą umarzały takie postępowania ze względu na niską szkodliwość społeczną czynu. Ale tak czy inaczej będą musiały się tymi sprawami zajmować. Prawdziwe przestępstwa poczekają w kolejce…
7 lutego, 2008 at 15:39
Hm, dajesz info z kraju i ze świata, więc ani chybi Twój blog to „prasa” 😉
Śmiechu warte to wszystko. Kolejny kretyński przymus.
7 lutego, 2008 at 18:20
Hmm, a jak pójdę na Wikipedię i wyedytuję ten wspis dopisując tam „oraz blog Jacka Sierpińskiego”, to będziesz już prasą?
Problem w tym, że nie ma jednoznacznej definicji portalu, a już z pewnością nie jest to definicja z Wikipedii (z całym dla niej szacunkiem). Być może dla którego z sądów blogi okażą się prasą.
8 lutego, 2008 at 10:08
Ale przecież Twój blog wydawany jest LA. No chyba, że domena .pl określa miejsce wydawania.