Jacek Sierpiński

„Gazeta Wyborcza” podniosła raban, że niekompetentni oficerowie polskiego kontrwywiadu, wysłani do Afganistanu przez Antoniego Macierewicza (kogóżby innego?) ujawnili się w internecie, a dokładniej na portalu nasza-klasa.pl. Ujawnienie miało polegać na podaniu w profilach prawdziwych nazwisk i umieszczeniu w nich zdjęć z misji.
Dziennikarze Agnieszka Kublik i Wojciech Czuchnowski zauważyli jednak, iż oficerowie ci nie podawali wprawdzie, że służą w SKW – pisali, że są „oficerami WP”, a zapytany przez nich rzecznik MON stwierdził, że na podstawie tych zdjęć osoby z zewnątrz nie mogą zaszeregować tych żołnierzy jako oficerów SKW. Dlatego też zapewne „Gazeta Wyborcza” postanowiła dopomóc w ujawnieniu, informując o tym, gdzie naprawdę nieostrożni kontrwywiadowcy pracują, podając ich imiona i pierwsze litery nazwisk oraz ponownie publikując zdjęcia, które ich przełożeni polecili z nasza-klasa.pl usunąć. Twarze na zdjęciach są wprawdzie zamazane, ale kto widział oryginały, zapewne skojarzy, o kogo chodzi. Nie mówiąc o tym, że na miniaturkach zdjęć jakoś jednak te rysy twarzy przebijają się. Można przypuścić, że wywiad potencjalnego wroga dysponuje narzędziami, które pozwalają je nieco wyostrzyć…
A tak w ogóle – ciekawe, skąd właściwie dziennikarze „GW” wiedzieli, że te osoby to oficerowie kontrwywiadu? Skoro na portalu nasza-klasa.pl nie było o tym wzmianki? A ponoć „to tajna praca. O tym, kto pracuje dla kontrwywiadu, nie wiedzą nawet niektórzy żołnierze kontyngentu”…

Ten wpis został opublikowany piątek, 28 marca, 2008 o 08:59 i jest zaszufladkowany do kategorii Polityka. Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzezkanał RSS 2.0. Możesz dodać odpowiedź lub trackback ze swojej strony.