Kastrowanie na oślep

Przypadek Krzysztofa B., który, jak informują media, przez ostatnich sześć lat gwałcił swoją obecnie 21-letnią córkę zainspirował premiera Tuska i wicepremiera Schetynę do forsowania pomysłu „chemicznej kastracji” pedofilów. Ciekawe tylko, czy obaj panowie zauważyli fakt, że „polski Fritzl” – zważywszy wiek jego córki – nie był zasadniczo żadnym pedofilem (nawet w potocznym sensie związanym z kodeksowym „wiekiem przyzwolenia”), tylko zwykłym, choć wyjątkowo zwyrodniałym gwałcicielem? Bo jeśli nawet pierwszy gwałt nastąpił krótko przed tym, zanim jego córka ukończyła 15 lat, to przez większość tego czasu była jednak osobą powyżej „wieku przyzwolenia”.
Jeśli nie zauważyli, to może dojść do sytuacji, w której chemicznie „kastrowany” będzie np. siedemnastolatek uprawiający seks ze swoją czternastoletnią dziewczyną, natomiast wielu zwyrodnialcom podobnym Krzysztofowi B. i tak nie będzie to grozić. Wystarczy, że zaczną, gdy ich ofiara ukończy piętnaście lat…

4 komentarze do “Kastrowanie na oślep”

  1. sierp Says:

    „Pedofil, który będzie chciał wcześniej wyjść z więzienia, będzie musiał poddać się chemicznej kastracji – dowiedziała się „Gazeta”.
    Takie ustalenia zapadły na piątkowym spotkaniu powołanego przez premiera zespołu ds. obniżenia popędu płciowego pedofilów”.

    Rządowy zespół ds. obniżenia popędu płciowego pedofilów… i jak tu traktować ICH poważnie?
    Chyba, że to jakiś złośliwy żart dziennikarza…

  2. stirner_77 Says:

    „Zwykły, choć wyjątkowo zwyrodniały gwałciciel” – delikatnie mówiąc, średnio to brzmi u tak uznanego autora. 😉

  3. stirner_77 Says:

    http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,5712697,Widzowie_protestuja_przeciw_pedofilii_w_serialu.html

  4. yarand Says:

    Wydaje mi się, że szczególnie nagłaśniany ostatnio problem pedofilii powinien być rozpatrywany bardziej w kontekście psychologii niż socjologii. Przestępstwa na dzieciach, nazywane przez media „gwałtami” wywołują w odczuciach społecznych bardzo negatywne emocje, które na pewno nie działają uzdrawiająco na postępującą degenerację moralną polskiego społeczeństwa. Przypadki molestowania powinny być rozpatrywane przez sądy w sposób bardziej dokładny i przez sędziów z dużym doświadczeniem, z większa pomocą biegłych.
    Jakiekolwiek okaleczanie w ramach wymierzanej kary jest zwykłym barbarzyństwem. Samo pozbawienie wolności tych ludzi i groteskowe ich traktowanie przez administrację więzienną i współosadzonych jest wystarczająco ciężką karą, nie mówiąc już o piętnie jakim jest życie z przydomkiem pedofila.
    Ciężar winy pedofilii nie jest zawsze jednakowy, podobnie jak w przypadkach innych przestępstw.
    Trzeba przyznać, ze epatowanie nienawiścią zwykle nie ma końca. Kastracja pedofilii przypomina mi kodeks Hammurabiego. Czy ma jednak coś wspólnego ze sprawiedliwością ?

    Sprawiedliwość w karaniu a nie surowość uświęca siłę prawa.

    — Charles Louis de Secondat de Montesquieu (Monteskiusz)

Dodaj odpowiedź

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.