Lobbyści Putina ze spuszczonymi gaciami
W 2015 roku 81% Polaków oceniało Rosję negatywnie i był to najwyższy wskaźnik spośród wszystkich krajów, których mieszkańcy odpowiadali w sondażu Pew Research.
W 2017 roku było to już tylko 69% Polaków – bardziej negatywnie Rosję oceniali Jordańczycy, Holendrzy i Szwedzi. Ale nadal Polacy przodowali wśród nacji uważających Rosję za zagrożenie (65%) oraz wykazujących brak zaufania do samego Władimira Putina (89%, drugie miejsce za Jordanią).
W 2019 roku brak zaufania do Putina w Polsce zmniejszył się – wykazywało go 79% Polaków, mniejszy odsetek niż w przypadku Szwedów (81%). Jednocześnie liczba Polaków oceniających Rosję pozytywnie wzrosła do 33% (w 2017 r. było to 21%, a w 2015 r. tylko 12%).
Wygląda na to, że środowiska prokremlowskie mocno pracowały, by poprawić wizerunek Rosji i jej prezydenta w polskich oczach. Jeszcze w zeszłym roku nie tylko „Myśl Polska” czy „Fronda”, ale i prorządowy portal „wPolityce” przedstawiały Putina jako reprezentanta „zdroworozsądkowego konserwatyzmu” i przeciwnika „ideologii neomarksistowskiej” (choć ten ostatni z listkiem figowym w postaci komentarza Grzegorza Górnego, że „w swym oporze przeciw szaleństwom współczesności możemy oprzeć się na solidniejszym fundamencie niż konserwatyści w zsekularyzowanych społeczeństwach zachodnich, dla których główny lokator Kremla okazuje się ostatnim promykiem nadziei na ocalenie chrześcijaństwa”). A polityk postrzegany przez wielu jako „wolnościowy” – Janusz Korwin-Mikke – konsekwentnie przez lata pozytywnie wyrażał się o prezydencie Rosji i jego polityce, posuwając się nawet do stwierdzeń, żeby chciał, by był on prezydentem Polski, a w 2016 roku chwaląc wiernego sojusznika Putina, dyktatora Czeczenii Ramzana Kadyrowa, za to, że „To naprawdę ciekawy człowiek. Jest bardzo wolnorynkowo nastawiony. To budzi sympatię w moim środowisku, w mojej partii. W odróżnieniu od PiS nie niszczy on swoich wrogów, a zaprasza ich do rządu i wciąga w odbudowę regionu”.
Teraz jednak wybuchła wojna, Putin objawił swoją prawdziwą twarz, a jego piewcy zostali ze spuszczonymi gaciami. I niech już z nimi zostaną.