Traktować agresorów jednakowo
Dzisiaj rocznica napaści Gazy na Izrael. Piszę „Gazy”, a nie „Hamasu”, ponieważ Hamas stanowi(ł) rząd Gazy, a ponadto w agresji brali udział nie tylko członkowie Hamasu, ale i „zwykli” Gazańczycy.
W napaści tej zginęło około 800 cywilnych mieszkańców Izraela (w tym również Arabowie i pracownicy z krajów azjatyckich) oraz około 380 izraelskich żołnierzy i funkcjonariuszy, a 250 osób zostało porwanych – z czego ponad 60 już zginęło). Ofiary cywilne nie były przypadkowe, ale były świadomymi celami ataków – w ich własnych domach oraz na festiwalu muzycznym.
Jest to liczba znacznie większa niż w ukraińskiej Buczy, gdzie wg danych rządu ukraińskiego zabito 458 osób, a ONZ naliczyła poniżej 200 ofiar.
Dodatkowo, w ten jeden dzień wystrzelono z Gazy na Izrael – nie na obiekty wojskowe, tylko na „ślepo”, godząc się, że celem będzie ludność cywilna – około 5000 rakiet. Ogólnie przez ten rok Hamas i jego sojusznicy (m. in. z Libanu, Iranu, Jemenu i Syrii) wystrzelili na Izrael około 26 tysięcy rakiet i dronów, co jest liczbą większą niż liczba rosyjskich rakiet i dronów wystrzelonych na Ukrainę od początku wojny w 2022 r. (w sierpniu br. władze ukraińskie podawały liczbę ok. 23500).
Jest jednak różnica między traktowaniem agresorów. Na Rosję (i jej sojusznika Białoruś) nałożono sankcje, wykluczono z udziału w różnych imprezach sportowych, wiele europejskich państw wydaliło bezpośrednio po ujawnieniu tego, co stało się w Buczy rosyjskich dyplomatów, zaatakowana Ukraina wspierana jest przez szereg państw militarnie i finansowo, coraz powszechniejsze są głosy, że należy zezwolić Ukraińcom atakowanie przy użyciu przekazywanej broni celów w Rosji – a jeśli robią to oni własnymi siłami, to nikt ich za to nie potępia.
Na Palestynę (której częścią oficjalnie jest Gaza) nikt nie nałożył sankcji i państwa ją uznające nie wydaliły jej dyplomatów – ba, niektóre (jak np. Hiszpania, Norwegia i Irlandia) właśnie po agresji Gazańczyków na Izrael postanowiły uznać jej niepodległość. O sankcjach i wykluczeniu z imprez sportowych mówi się raczej w kontekście Izraela – Palestyńczycy brali udział w igrzyskach olimpijskich pod własną flagą. Niektóre państwa już ograniczyły (Kanada, Wielka Brytania) eksport broni do Izraela bądź to rozważają i wzywają do tego (Francja). Powszechne są wezwania do tego, by Izrael zaprzestał działań wojennych w Gazie i Libanie.
Dlaczego? Bo Izrael jest bardziej skuteczny, przeniósł wojnę w znacznie większym stopniu na terytorium wroga, a terroryści z Hamasu i jego sojuszniczych organizacji kryją się wśród ludności cywilnej, co powoduje, że działania obronne Izraelczyków powodują znacznie większe ofiary wśród tej ludności niż działania Ukraińców.
Jednak jeśli uznać, że nie wolno bronić się przed agresorem tak, że cierpią osoby postronne, to organizacje terrorystyczne czy rządy stosujące taktykę taką jak Hamas czy Hezbollah – mieszania się z cywilami i wykorzystywania cywilnej infrastruktury – zawsze wygrają. Równie dobrze można przed nimi od razu skapitulować i żyć pod ich butem lub dać się pozabijać.
Dlatego w obecnych wojnach Izrael powinien być traktowany tak samo jak Ukraina, a Gaza, Liban i Iran tak samo jak Rosja i Białoruś. Napadnięci po jednej stronie, agresorzy po drugiej. A winą za cierpienie ofiar powinni być obarczeni ci ostatni i to od nich z tego powodu powinno żądać się zakończenia wojny.