Państwo nie powinno być właścicielem przedsiębiorstw
Pierwszym pytaniem w referendum organizowanym równocześnie z wyborami do Sejmu i Senatu będzie, jak oznajmił Jarosław Kaczyński, „czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?”.
Uważam, że odpowiedź może tu być tylko jedna – TAK.
Można sprzeciwiać się tej czy innej formie prywatyzacji (w szczególności takiej, gdzie o tym, kto zostanie nowym właścicielem decyduje państwowy urzędnik, którego można skorumpować), ale co do zasady państwo nie powinno być właścicielem żadnego przedsiębiorstwa.
Bo to oznacza w praktyce, że takie przedsiębiorstwo kontrolowane jest przez ten czy inny polityczny gang i stanowi dla niego pośrednie źródło finansowania.
Dysponując możliwością obsadzania stanowisk w państwowych przedsiębiorstwach i spółkach, będące przy władzy ugrupowania polityczne uzyskują trudną do zniwelowania przewagę finansową, system polityczny kostnieje, a polityka staje się walką już nie tylko o możliwość kierowania państwem i realizowania swojej wizji, ale głównie o „konfitury” związane z tymi stanowiskami.
Dodatkowo kontrolowane przez państwo firmy mają mniejszy bodziec do efektywnego działania, bo w razie kłopotów mogą zostać dofinansowane pieniędzmi podatników – w każdym razie łatwiej niż te prywatne. A menedżerowie obsadzani z politycznego klucza niekoniecznie są tymi najbardziej kompetentnymi.
Z drugiej strony, państwo jako właściciel tych przedsiębiorstw i tak woli maksymalizować ich zyski zamiast dbać o interesy obywateli-konsumentów, czego dowiodły rekordowe zyski PGNiG, Orlenu, JSW, Azotów, Lotosu, PGE, PKO BP, PZU i Pekao SA w 2022 roku przy jednoczesnych wysokich cenach paliw, nawozów i produktów bankowych. Więc odpada argument o dobrym państwie chroniącym przed podnoszeniem cen przez złych kapitalistów.
Pamiętam czasy, gdy niemal wszystkie przedsiębiorstwa były państwowe. Czasy biedy, pustych półek w sklepach, kolejek, braku telefonu w domu, donaszania ubrań po ojcu i podcierania tyłka gazetami z braku papieru toaletowego.
Tak więc, jeśli takie pytanie rzeczywiście zostanie zadane w referendum, zagłosuję „TAK”.