Rasistowska RPA

Czytam, że rząd RPA nie chce pozwolić na uruchomienie w tym kraju Starlinka, ponieważ obowiązuje tam rozporządzenie „Black Economic Empowerment Act”, nakazujące m.in., by odpowiednią ilość udziałów w przedsiębiorstwie mieli czarni (ten termin obejmuje tu również Koloredów i Hindusów, ale już nie np. Chińczyków) obywatele RPA. Elon Musk (będący obywatelem RPA z urodzenia) nazwał to prawo haniebnym i rasistowskim, komentując na X, że Starlinkowi nie wolno działać w RPA, bo on sam nie jest czarny.
Oczywiście właściciel Starlinka ma tu rację. Wymóg, by określoną część udziałów w przedsiębiorstwie mieli przedstawiciele określonych grup etnicznych, w dodatku tak się składa, że wyróżniających się określonymi odcieniami skóry, jest jednoznacznie rasistowski. Gdyby chodziło o to, że 30% udziałów muszą mieć biali, nikt nie miałby wątpliwości. RPA wprowadzając takie prawa jest państwem rasistowskim, podobnie jak było nim w czasach apartheidu, tyle, że prawne uprzywilejowanie dotyczy innych grup.
Co więcej, te rasistowskie przepisy wcale nie przyczyniają się do poprawy sytuacji większości czarnoskórej populacji. Bo ta sytuacja nie poprawi się od tego, że kilku czarnych kapitalistów zostanie akcjonariuszami Starlinka lub innych przedsiębiorstw. Bardziej już poprawiłaby się wtedy, gdyby Muskowi zezwolono na uruchomienie usług Starlinka w RPA mimo tego, że jego udziałowcami nie są czarni. Dostęp do Internetu w RPA ma bowiem jedynie ok. 75% ludności, a czarnoskórzy stanowią tam prawie 80% populacji (wraz z Koloredami i Hindusami ok. 90%). Jeżeli Starlink umożliwiłby dostęp do Internetu jedynie 1% kolorowej ludności RPA, byłoby to około pół miliona ludzi – na pewno więcej niż ci, którzy mogą uzyskać udziały w południowoafrykańskim Starlinku wskutek Black Economic Empowerment Act, i prawdopodobnie więcej, niż ci, którzy uzyskali jakiekolwiek udziały w przedsiębiorstwach w rezultacie tych przepisów.

Dodaj odpowiedź

Musisz się zalogować aby dodać komentarz.