Mój drogi Donaldzie :-)
wtorek, 26 stycznia, 2010W obliczu zmasowanej krytyki użytkowników Internetu skierowanej przeciwko pomysłowi wprowadzenia Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych premier Tusk wystosował na swojej oficjalnej stronie list do internautów:
„Moi drodzy! Fakt, że tak wielu z Was zdecydowało się zabrać głos w sprawie ustawy wprowadzającej rejestr stron niedozwolonych to znak, że trzeba się spotkać i porozmawiać na ten temat.
Uważnie śledzę Wasze opinie, komentarze, pytania i wątpliwości. Zdecydowałem, że jeszcze raz przyjrzę się projektowanej ustawie. Intencją mojego rządu jest zapobieganie wykorzystywania Internetu do rozpowszechniania pornografii dziecięcej, oszustw finansowych czy nielegalnych gier hazardowych, a nie ograniczanie wolności w sieci. Spróbujmy to razem pogodzić. W związku z tym zapraszam Was do debaty, która odbędzie się w przyszłym tygodniu”.
Pozostaje mi odpowiedzieć na swojej oficjalnej stronie:
„Mój drogi Donaldzie! (chyba wolno mi się tak do Ciebie zwracać, skoro pierwszy się tak do mnie zwróciłeś?)
Do pogodzenia jednego i drugiego nie trzeba debaty, wystarczy logika:
– z jednej strony – nie ograniczać wolności w Internecie, nie cenzurować, nie dzielić stron i usług na dozwolone i niedozwolone;
– z drugiej strony – ścigać oszustów, pedofilów wykorzystujących dzieci czy organizatorów nielegalnych gier hazardowych (choć co złego jest w takich grach hazardowych? wszak ludzie stawiają swoje własne pieniądze? czym różnią się takie gry od totolotka czy ruletki w kasynie?)”.