Archiwum kategorii ‘Ogólne’

Państwo bezpodstawnie oskarżyło, teraz nie chce zapłacić

czwartek, 12 czerwca, 2008

Jak może niektórzy pamiętają, w zeszłym roku wskutek złośliwego donosu postawiono mi zarzut rozpowszechniania treści pornograficznych z udziałem małoletniego (art. 202 par. 3 kk) na mojej dawnej stronie internetowej (która z tego powodu została czasowo zamknięta). Ponieważ jest to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności, a w niektórych znanych mi przypadkach osoby oskarżone o podobne rzeczy trafiały prewencyjnie do aresztu, postanowiłem skorzystać z usług adwokata. Ostatecznie sprawa została umorzona po tym, jak prokuratura otrzymała opinię biegłego stwierdzającą, że w podejrzewanych tekstach (tak, chodziło o teksty, nie o filmy ani zdjęcia!) żadnych treści pornograficznych nie było.

Facet na obcasach, czyli o stereotypach

niedziela, 25 maja, 2008

O tym, że istnieją kulturowe stereotypy dyskryminujące kobiety, każdy dziś wie. No, może nie każdy, ale bardzo wielu ludzi. Nawet tych, którzy niekoniecznie są tym stereotypom przeciwni. Feminizmowi udało się skutecznie wprowadzić przekonanie o istnieniu takich stereotypów do tzw. świadomości społecznej. O przeciwdziałaniu takim stereotypom debatują instytucje państwowe i europejskie, wypowiadają się naukowcy i organizacje pozarządowe.
Okazuje się jednak, że przynajmniej w pewnych dziedzinach istnieją stereotypy kulturowe dyskryminujące w sposób oczywisty mężczyzn. Ostatnio pewien mężczyzna został wyrzucony z akademika we Wrocławiu, bo chodził w butach na wysokich obcasach. Ten element stroju uważany jest bowiem za kobiecy, a facet noszący wyraźnie damski strój to coś najwyraźniej bulwersującego i nieprzyzwoitego – jak wynika z relacji wyrzuconego, kierowniczka akademika stwierdziła, że mieszkają w nim młodzi ludzie, którzy się uczą i nie powinni go oglądać.
Równocześnie kobieta w męskim stroju – męskich butach, spodniach, marynarce, kapeluszu – jest uważana w naszym kręgu kulturowym za coś zupełnie normalnego. Przekracza granicę dopiero wtedy, gdy domaluje lub doklei sobie wąsy, jak robią to często drag kings.

Seksmisja

wtorek, 13 maja, 2008

Przed chwilą obejrzałem sobie w telewizji po raz kolejny „Seksmisję”. Mam wrażenie, że twórcy tego filmu niechcący spłatali bardzo niewygodnego psikusa wszystkim tym, którzy pod hasłem ochrony moralności publicznej, dobrych obyczajów oraz (oczywiście) dzieci usuwają wszelkie przejawy nagości z przestrzeni publicznej (tak jak choćby urzędnicy katowickiego magistratu, którzy zabronili wywieszenia obok Ronda Sztuki baneru reklamującego wystawę „Figurama”, bo widniały na nim nagie plecy i pośladki). „Seksmisja” po 24 latach i ponad 11 milionach widzów w kinach doczekała się już statusu kultowego arcydzieła polskiej kinematografii, które niezręcznie byłoby wyświetlać po godzinie 23, cenzurować czy skazywać na pokazy zamknięte. Tak więc pokazywana jest w telewizji publicznej tuż po „Wiadomościach” i dzieci (oficjalnie od lat 12) mogą napatrzyć się na sporo ujęć z nagimi kobiecymi ciałami, piersiami i owłosionymi łonami, a pedofile zobaczyć w ostatniej scenie zbliżenie dziecięcego penisa…

Dyktatura polonistów

wtorek, 6 maja, 2008

Dwaj znani humaniści – pisarz i historyk idei – napisali anonimowe eseje na tegoroczne tematy maturalne z języka polskiego. Eseje zostały ocenione według klucza podobnego do tego, jaki obowiązuje przy prawdziwej maturze. Okazało się, że gdyby była to prawdziwa matura, to jeden zdałby słabo, a drugi w ogóle by nie zdał…
Ja też nie zdałbym tegorocznej matury z języka polskiego. I to nie dlatego, że nie spełniłbym sztywnych kryteriów maturalnego klucza. Po prostu nie pamiętam już prawie nic z treści lektur, które były tematem matury. Choć w szkole średniej czytałem zarówno „Lalkę” Prusa, jak i „Odę do młodości” Mickiewicza (Mrożek był wtedy jeszcze „na indeksie”), i prawdopodobnie uczyłem się do matury zagadnień związanych z tymi lekturami.
A nie pamiętam dlatego, że ta wiedza nigdy po skończeniu liceum nie była mi potrzebna. Nie miałem okazji z niej korzystać. Gdybym tej wiedzy potrzebował w swoim życiu, utrwaliłaby mi się w pamięci. A tak – wywietrzała.

Projektantów dwóch

sobota, 15 marca, 2008

Przypadkowo zdarzyło mi się wejść na strony internetowe dwóch firm: Multi Vision z Krakowa oraz Eltrix Reklama Internetowa ze Szczecina. Strony jakby podobne… właściwie bliźniaczo podobne. Przy czym każda ze stron opatrzona copyrightem firmy będącej jej właścicielem. 🙂
Trochę to śmiesznie wygląda, zważywszy, że obie firmy zajmują się między innymi – jak wynika z informacji na rzeczonych stronach – projektowaniem witryn internetowych

Prasę internetową jednak trzeba rejestrować

czwartek, 7 lutego, 2008

Sąd Okręgowy w Słupsku uznał dziś (orzekając w II instancji), że Leszek Szymczak, właściciel strony GazetaBytowska.pl, nie dopełnił obowiązku rejestracji tej strony wynikającego z Prawa Prasowego. „Ustalenia sądu I instancji co do tego, że portal był prasą są prawidłowe” – powiedział sędzia.
Sąd postanowił jednocześnie podtrzymać wyrok sądu I instancji z 7 marca 2007 r. umarzający postępowanie z uwagi na niską szkodliwość społeczną czynu.
Jak można zrozumieć z informacji podanej przez „Gazetę Prawną”, z orzeczenia sądu wynika, iż „prowadzenie portalu, w myśl Prawa prasowego, wymaga rejestracji”. Można więc się spodziewać wszczynania i kierowania do sądów spraw przeciwko właścicielom stron internetowych, które nie są zarejestrowane, a zostaną przez kogoś uznane za portale. A ściślej, za prasę w rozumieniu Prawa Prasowego.

Żałoba nasza codzienna

czwartek, 24 stycznia, 2008

Po katastrofie wojskowego samolotu w Mirosławcu prezydent Rzeczypospolitej podjął decyzję o ogłoszeniu żałoby narodowej. Ma ona obowiązywać przez trzy dni.
No cóż… zginęło tragicznie 20 osób. 🙁
Skoro jednak tragiczna śmierć 20 osób wystarcza do ogłoszenia żałoby narodowej, to powinna ona trwać nieustannie. Jak bowiem można wyczytać w Narodowym Programie Zdrowia na lata 2007-2015, liczba zgonów z powodu wypadków – urazów i zatruć – wynosi w Polsce rocznie 26-28 tysięcy, czyli ponad 70 osób średnio dziennie.
Dlaczego więc żałoba narodowa ogłaszana jest tak rzadko?

Przeprosili fanów zbrodniarza

sobota, 19 stycznia, 2008

Koncern samochodowy Citroen użył niedawno w jednej ze swych reklam humorystycznie zniekształconego wizerunku Mao Zedonga, organizatora mordu 80 milionów ludzi. Okazało się jednak, że takie potraktowanie wizerunku tego pana obraża uczucia niektórych Chińczyków i wystosowano przepraszające oświadczenie. Rzeczniczka Citroena powiedziała agencji Reuters, że koncern „wielce szanuje reprezentacyjne postacie i symbole Chin”.
Ciekawe, czy jakiś koncern odważyłby się użyć w swojej reklamie np. karykatury Adolfa Hitlera, organizatora mordu 20 milionów ludzi? A jeśli tak, to czy znaleźliby się Niemcy, którzy uznaliby, że takie szarganie wizerunku wodza nazistów obraża ich uczucia? A jeśli tacy by się znaleźli, to czy ktoś by ich przeprosił?
Bo moim zdaniem pewne uczucia nie zasługują na to, by za ich obrazę przepraszać…

Wypowiadam się dla prasy :-)

poniedziałek, 14 stycznia, 2008

„Poradnik Domowy” zamieścił moją wypowiedź w kwestii ograniczania importu używanych samochodów do Polski. (Radykałowie pewnie potępią mnie za kolaborację z Gazetą Koszerną…). A na Liberalis.pl jest krótki wywiad ze mną na temat anarchizmu, jaki został opublikowany w zinie „Ciałka Zieleni”. Miłej lektury 🙂

Petent na poczcie

czwartek, 27 grudnia, 2007

Byłem dzisiaj na poczcie. Na głównej poczcie w ponad 200-tysięcznym mieście.
Na bodajże osiem okienek opisanych „wpłaty” były czynne dwa. Do nich tasiemcowe kolejki. Stałem pół godziny. Równocześnie dwa okienka opisane „listy” prawie nie miały petentów (petentów, nie klientów, bo w urzędach, również pocztowych, człowiek jest petentem i czuje się jak petent). W placówce Poczty Polskiej niedaleko osiedla, gdzie odbieram polecone (jako że listonosz chodzi zwykle w godzinach rannych, kiedy normalni ludzie przeważnie są w pracy) jest zwykle na odwrót – kolejka do okienka „listowego”, a brak kolejki do okienka „kasowego”. No, ale zapewne z jakichś ważnych powodów na poczcie nie może być okienek uniwersalnych…