Archiwum z luty, 2020

Piąty powód skazywania Polaków

niedziela, 23 lutego, 2020

Przejrzałem sobie statystykę prawomocnych skazań osób dorosłych za rok 2016 (nie ma nowszej).
Pięć rodzajów czynów, za które sądy najczęściej w tamtym roku skazywały, to:
Prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego (art. 178a kk) – 56926 skazań.
Kradzież (art. 278 kk) – 27538 skazań.
Oszustwo (art. 286 kk) – 26611 skazań.
Kradzież z włamaniem (art. 279 kk) – 13209 skazań.
Nieuprawnione posiadanie środków odurzających lub substancji psychotropowych (art. 62 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) – 13142 skazania.
Okazuje się, że samo posiadanie substancji, którą można wprawić się w „odmienny stan świadomości”, a która nie jest zaakceptowanym przez państwo alkoholem – samo w sobie nikogo nie krzywdzące i w ogromnej większości niebędące przygotowaniem do wyrządzenia komuś krzywdy – jest piątym w kolejności powodem skazywania ludzi w Polsce.
Więc nie jest to bynajmniej marginalny problem, jak to niektórym się wydaje.
I z tego powodu namawiam do poparcia obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej Wolnych Konopi mającej na celu zniesienie kar za uprawę i posiadanie marihuany na własny użytek (do 4 krzaków i 30 gramów).

Ani na media, ani na „chore dzieci”

sobota, 15 lutego, 2020

Przychody NFZ w 2017 r. były o ok. 14 miliardów złotych, a w 2018 r. o ok. 17 miliardów złotych wyższe od przychodów tej instytucji w 2012 r. (po uwzględnieniu inflacji, czyli w złotówkach z 2017 i 2018 r.).
Prawo do wykonywania zawodu w 2017 r. miało o ok. 9 tys. lekarzy i ok. 8 tys. pielęgniarek więcej niż w 2012 r.
Mimo to w 2017 r. w szpitalach ogólnych było o ok. 3,5 tys. łóżek mniej niż w 2012 r. i przyjęto do nich o ok. 100 tys. pacjentów mniej.
Liczba porad ambulatoryjnych w 2017 r. (w tym prywatnych) zwiększyła się w porównaniu z 2012 r. nieznacznie (o ok. 25 mln, tzn. o ok. 50 osób rocznie na lekarza mającego prawo wykonywania zawodu).
A średni czas oczekiwania na gwarantowane świadczenie zdrowotne (tu dane z Barometru WHC przygotowywanego przez Mahta Sp. z o.o.) wzrósł od 2,4 miesiąca na początku 2012 r. i 2,7 miesiąca na koniec 2012 r. do 3 miesięcy na początku 2017 r., 3,1 miesiąca w połowie 2017 r. i 3,8 miesiąca (o ponad 50%) pod koniec 2018 r.
Pokazuje to, że zwiększanie wydatków na publiczną, przymusowo finansowaną „służbę zdrowia” nie przekłada się na jej jakość. Jest ona coraz bardziej nieefektywna.
Dlatego, choć oczywiście jestem przeciwny zabieraniu dodatkowych pieniędzy z kieszeni podatników na publiczną telewizję i radio, jestem też przeciwny zabieraniu ich po to, by państwo dawało więcej na „dzieci chore na raka”.
Jestem za tym, by zostawić więcej pieniędzy w kieszeniach ludzi – by mogli w razie potrzeby sami je przeznaczyć na leczenie. Czy to bezpośrednio, czy wybierając optymalne dla siebie ubezpieczenie zdrowotne – alternatywnie, a nie dodatkowo do państwowego.