Premier, który nie wie
sobota, 25 marca, 2023W odpowiedzi na interpelację posła Pawła Szramki w sprawie możliwości blokady domeny internetowej nczas.com w oparciu o art. 180 ustawy Prawo telekomunikacyjne (którą to interpelację pomogłem napisać), sekretarz stanu w kancelarii premiera Janusz Cieszyński stwierdził, że „Minister Cyfryzacji nie posiada informacji na temat zlecenia blokady treści udostępnianych na stronie internetowej nczas.com” oraz że „Minister Cyfryzacji nie posiada informacji na temat blokady strony nczas.com”.
Przypominam, że redakcja portalu nczas.com uzyskała od Netii S.A. informację, że domena została przez tego dostawcę zablokowana właśnie na podstawie art. 180 ustawy Prawo telekomunikacyjne, na żądanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Również Orange Polska potwierdziło, że blokada została aktywowana na podstawie tego przepisu, choć bez wskazywania podmiotu, który wystosował żądanie.
Interpelacja została skierowana do Prezesa Rady Ministrów, który aktualnie jest też Ministrem Cyfryzacji. Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustawowo podlega Prezesowi Rady Ministrów, będącego też przewodniczącym Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, do którego zadań należy m. in. wyrażanie opinii w sprawach „wykonywania przez służby specjalne powierzonych im zadań zgodnie z kierunkami i planami działania tych służb”. Prezes Rady Ministrów zgodnie z ustawą żąda też informacji i opinii od m. in. szefa ABW w odniesieniu do jej działalności, w celu koordynacji działań w dziedzinie ochrony bezpieczeństwa i obronności państwa. Z drugiej strony, szef ABW ma ustawowy obowiązek przekazywania premierowi informacji mogących „mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i międzynarodowej pozycji Rzeczypospolitej Polskiej”.
Czyli Mateusz Morawiecki powinien posiadać informację na temat blokady strony nczas.com w przypadku, gdy zablokowania jej zażądała ABW. Albo przynajmniej móc taką informację uzyskać.
Taka, a nie inna odpowiedź na interpelację oznacza, że albo udaje, że takiej informacji nie posiada (czyli kłamie w odpowiedzi), albo rzeczywiście jej nie posiada (bo jej nie zażądał lub też mu jej nie udzielono) – co oznacza (zamierzony lub nie) brak kontroli premiera nad działaniami ABW dotyczącymi blokowania stron internetowych.
No chyba, że Netia odpowiadając redakcji nczas.com przekazała nieprawdę o tym, że to ABW nakazała blokadę – wydaje mi się to jednak najmniej prawdopodobne. Zresztą premier ma prawo żądać informacji również od szefów innych służb oraz ministrów te służby nadzorujących.
Co gorsze – premier udający, że nie wie o cenzorskich działaniach podległych sobie służb, czy premier faktycznie o tych działaniach nie wiedzący?
(Przy okazji przypominam – ustawienie sobie we właściwościach karty sieciowej komputera serwerów DNS spoza Polski – np. 8.8.8.8 i 1.1.1.1 – pozwala blokadę, o której mowa, ominąć).