Archiwum z październik, 2007

Jacek Sierpiński, bicz na czerwone hordy :-)

środa, 31 października, 2007

Przeczytałem w Internecie, co sądzą o mnie lewicowcy.
Okazuje się, że o ile dla niektórych prawicowców moja wina polega jak wiadomo na tym, że uprawiam odrażający, amoralny libertarianizm lewicowy, tolerujący zboczenia i spoglądający z sympatią w stronę satanizmu, o tyle lewicowcy wysuwają wobec mnie kilka innych, nie mniej poważnych zarzutów. I tak:
– według Oskara Szwabowskiego, absolwenta filozofii, publicysty wielu lewicowych pism i działacza społecznego, jestem grafomanem produkującym przekłamane teksty we wszelkich pismach i gazetach anarchistycznych, który bez wątpienia odegrał decydującą rolę w rugowaniu wszelkiej socjalistycznej refleksji wolnościowej;
– według autorów Anarchistycznego FAQ próbowałem zrewidować marksizm w taki sposób, aby wynikało z niego, że to kapitalizm jest ustrojem ostatecznym, wiecznym i doskonałym;
– według Andrzeja Smosarskiego z Czerwonego Kolektywu Lewicowa Alternatywa jestem pseudoanarchistycznym myślicielem, który rozpowszechnił egoizm rozbrykanego dzieciaka, przyczyniając się przez to do destrukcji wielu inicjatyw, w szczególności do tego, że przymusowe składki w organizacjach traktowane są z wrogością.

Praktycznie tajna reforma Unii E.

wtorek, 30 października, 2007

Chciałem sobie przejrzeć projekt tzw. Traktatu reformującego UE (ściślej: „Traktatu poprawiającego Traktat o Unii Europejskiej i Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską”„Treaty amending the Treaty on European Union and the Treaty establishing the European Community”), który z pewnym rozgłosem został zatwierdzony w dniach 18-19 października br. na „nieformalnym spotkaniu Rady Europejskiej w Lizbonie” (cytuję za oficjalnym portalem UE, europa.eu – okazuje się, że kluczowe dla całej Unii dokumenty oficjalnie przyjmuje się na nieformalnych spotkaniach!), a który ma zostać podpisany przez państwa członkowskie 13 grudnia br., w dwudziestą szóstą rocznicę bardzo przykrego dla większości (jak sądzę) Polaków wydarzenia.

Szkoła austriacko-szczecińska :-)

wtorek, 30 października, 2007

Okazuje się, że austriacka szkoła ekonomiczna, i to w osobach najbardziej wolnościowych jej przedstawicieli, powoli przebija się na polskie uniwersytety. Pani dr Joanna Jonczek z Uniwersytetu Szczecińskiego prowadzi zajęcia z przedmiotu „Ekonomiczne podstawy polityki” wspierając się tekstami takich autorów jak Ludwig von Mises, Frederic Bastiat, Murray Rothbard, Gene Callahan czy Mateusz Machaj. Wśród autorów uzupełniających wymienieni są również Hans-Hermann Hoppe i Friedrich August von Hayek.
Pozostaje życzyć powodzenia w polepszaniu stosunku ludzi myślących do wykształciuchów 🙂

Blogi, d***kracja i d***tatura

sobota, 27 października, 2007

Janusz Korwin-Mikke, komentując pomysł opodatkowania blogerów we Włoszech i słowa satyryka Beppego Grillo, który stwierdził, że „jeśli mnie do tego zmuszą, przeniosę się do jakiegoś państwa demokratycznego”, napisał, iż „P.Grillo się, oczywiście, głęboko myli. Właśnie w kraju d***kratycznym, gdzie blogerzy stanowią mniejszość, a konsumenci podatków Większość, zostaje On opodatkowany. Powinien przenieść się do kraju, gdzie panuje Król lub inny Tyran chroniący wszystkich, w tym i blogerów, przed Tyranią Większości. Oczywiście nie każdy tyran taki jest – ale ponieważ umysły twórcze uciekają pod panowanie takich właśnie tyranów, taka tyrania wygrywa z innymi tyraniami.”.
Myli się niestety również i Pan Janusz. Większość nie ma żadnego praktycznego interesu w opodatkowywaniu mniejszości – no, chyba, że byłaby to mniejszość wyjątkowo bogata. Załóżmy, że blogerzy stanowią 10% społeczeństwa. Jeżeli przeciętny bloger płaciłby rocznie podatek w wysokości np. 100 euro i wpływy z niego zostałyby rozdzielone mniej więcej po równo między całe społeczeństwo, to statystyczny nie-bloger zyskałby raptem jedną dziesiątą tego, co zapłaci statystyczny bloger, czyli 10 euro. Jest to suma zbyt niska, by większości opłacało się organizować koalicję na rzecz opodatkowania blogerów. Oczywiście, jeżeli blogerów w społeczeństwie jest mniej – np. 5% – to zysk nie-blogerów byłby jeszcze mniejszy.

Państwo policyjne PO

czwartek, 25 października, 2007

Naiwniacy, którzy głosowali na PO z obawy przed państwem policyjnym, jakim jawiła się im IV RP pod rządami PiS, obudzili się z ręką w nocniku. Jak donosi TVN24.pl, partia Donalda Tuska nie tylko ma zamiar zachować PiS-owską „policję polityczną”, czyli CBA (oczywiście wymieniwszy jej szefa na swojego), ale i połączyć ją następnie z wywiadem skarbowym i urzędami kontroli skarbowej w nową służbę specjalną o szerszych kompetencjach – Policję Finansową.

Postkomunistyczny dinozaur twarzą PiS w Senacie…

czwartek, 25 października, 2007

Ryszard Bender – były poseł na sejm PRL w latach 1976-1980 (za Gierka, wyznaczony przez komunistów z grona „koncesjonowanych” katolików na miejsce Stanisława Stommy, który ośmielił się zaprotestować przeciwko wpisaniu do konstytucji sojuszu z ZSRR) oraz 1985-1989 (za Jaruzelskiego) – został wybrany do Senatu RP z listy PiS. Fakt ten jakoś umknął wcześniej mojej uwadze, zauważyłem to dopiero, gdy prezydent Kaczyński wyznaczył go na marszałka seniora mającego otworzyć pierwsze posiedzenie.
Bender był też członkiem, a potem przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z nadania Lecha Wałęsy, w czasach, gdy dominującą rolę na dworze tego ostatniego odgrywał Mieczysław Wachowski. Następnie był senatorem z listy LPR.

Za 1 grosz do BIK

wtorek, 23 października, 2007

Kolega z pracy miał konto w Pekao SA. Postanowił je zlikwidować.
17 lutego 2005 r. konto zostało zamknięte i wyczyszczone. Ale z końcem miesiąca „ożyło” samo ponownie – bank naliczył na nim debet w wysokości 1 gr tytułem jakiegoś automatycznego komputerowego zaokrąglenia odsetek. Kolega nic się o tym nie dowiedział. 1 kwietnia 2005 r. bank wpisał go do Biura Informacji Kredytowej jako zalegającego dłużnika. Informacja o tym fakcie również nie została mu przekazana.
Gdy we wrześniu 2006 r. kolega chciał przenieść inne swoje konto z kredytem z jednego banku do drugiego, dowiedział się nagle, że mogą być z tym problemy, bo figuruje w BIK. Przez rok usiłował znaleźć „winowajcę”. W końcu dwa miesiące temu poprosił o tzw. „raport plus” z BIK (płatny) i dowiedział się, co tam jest wpisane.

Obiecanki siostrzeńców Kaczora Donalda :-)

poniedziałek, 22 października, 2007

Jak donosi dzisiejszy „Dziennik”, posłowie PO (Jakub Szulc, Julia Pitera, Paweł Graś, Zbigniew Chlebowski) prześcigają się w zapowiedziach, co ich partia otrzymawszy władzę zrobi, by nam wszystkim było dobrze. A więc:

  • zmniejszą liczbę koncesji, licencji i pozwoleń „do stanu mniej więcej z roku 1991” (wg „Dziennika” w tamtych czasach zezwoleń wymagało jedynie 11 rodzajów działalności gospodarczej, teraz ok. 270);
  • od 2009 r. wprowadzą podatek liniowy 15% od dochodów osobistych, z zachowaniem ulg – kwoty wolnej od podatku i odpisów na każde dziecko; podatek od firm (CIT) będzie wynosił również 15%, a może nawet uda się go zredukować do 10%;
  • zniosą „podatek Belki” od zysków kapitałowych oraz większość z 267 (wg „Dziennika”) istniejących podatków – m. in. od psów, pojazdów, nieruchomości, rolny i opłatę klimatyczną;
  • przy tym wszystkim obniżą deficyt budżetowy z 30 do 20 miliardów złotych;
  • zlikwidują Krajową Radę Radiofonii i Telewizji;
  • odbiorą większość ośrodków wypoczynkowych instytucjom rządowym, w tym ZUS-owi – pozostaną tylko „nieliczne reprezentacyjne ośrodki dla premiera i prezydenta”;
  • uchylą ustawę o sklepach wielkopowierzchniowych (tę ograniczającą konkurencję poprzez wymóg zezwoleń na otwieranie i prowadzenie sklepów o powierzchni powyżej 400 metrów kwadratowych), o ile nie uchyli jej Trybunał Konstytucyjny;
  • już na pewno wprowadzą możliwość rejestracji firmy „przy jednym okienku”, a także ograniczą kontrole fiskusa tylko do tych przypadkow, w których ten najpierw udowodni, że ma podstawy do podejrzeń o oszustwo;
  • zlikwidują agencje rządowe, takie jak Agencja Mienia Wojskowego i Agencja Nieruchomości Rolnych;
  • przywrócą apolitycznych urzędników z tzw. służby cywilnej;
  • rozdzielą funkcje prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, aby prokuratura nie była upolityczniona;
  • nadal będą walczyć z korupcją posługując się CBA, ale wymienią jego złego szefa, choćby mieli do tego zmienić ustawę.

Jak widać, siostrzeńcy Donalda jawią się jako zdecydowani wrogowie biurokracji, fiskusowej pazerności, upolitycznienia urzędów i oczywiście korupcji. Pod ich rządami będzie zostawać nam w kieszeniach więcej pieniędzy, będzie kwitła przedsiębiorczość, a kompetentni i apolityczni urzędnicy nie będą przeszkadzać, a jedynie skutecznie zarządzać…
Ciekawe, co z tych obiecanek zostanie do końca kadencji spełnione?
Ciekawe w szczególności, jak zostanie zmniejszony deficyt budżetowy przy równoczesnej likwidacji większości podatków oraz obniżenia podatku dochodowego i od firm? Na kim się zaoszczędzi? A może wprowadzi się inne metody zabierania ludziom pieniędzy? Na przykład zlikwidowany podatek od nieruchomości zastąpi się „nowoczesnym” podatkiem katastralnym od ich wartości, podniesie się VAT, akcyzę?
Ciekawe też, kogo będzie demaskowało, ścigało i zatrzymywało CBA pod nowym szefem? Jaka będzie przynależność partyjna wytropionych łapówkarzy? Może niektórzy odczują na własnej skórze, czym kończy się próba walki z korupcją przy pomocy metod tajniacko-policyjnych…

sierp.tc.pl odchodzi do historii

czwartek, 18 października, 2007

Jak może niektórzy wiedzą, moje strony internetowe istniejące od końca 1999 r. pod adresem sierp.tc.pl (a wcześniej od końca 1998 r. pod adresem hilda.thevalkyrie.com/~jaceks6/ – ciekawe, czy ktoś to jeszcze pamięta?) zostały w czerwcu br. zablokowane przez providera – firmę Doskomp – w związku z wszczętym w lutym śledztwem w sprawie rzekomego rozpowszechniania na tych stronach treści pornograficznych z udziałem nieletnich. Śledztwo wszczęto wskutek donosu. W lutym przeszukano moje mieszkanie i komputery w poszukiwaniu pedofilskich zdjęć i filmów, przy okazji sprawdzono też, czy mam legalny Windows XP na służbowym laptopie. Nic nielegalnego nie znaleziono, a strony funkcjonowały jeszcze do czerwca, kiedy to sugestie ze strony policji (a nuż jest tam coś nielegalnego?) spowodowały ich zablokowanie. Przy okazji zablokowano znajdujące się w podkatalogach witryny Libertarianizm.pl (od paru tygodni jest już na nowym miejscu) oraz Włodka Gogłozy.