Archiwum z grudzień, 2018

Zwolennicy silnych samców

czwartek, 27 grudnia, 2018

Ponad rok temu napisałem (na swoim prywatnym profilu na Facebooku, więc nie każdy to tutaj pewnie czytał):
„Tak sobie myślę, że zarówno prawicowość, jak i lewicowość to przedłużenie postaw z lat dzieciństwa.
Prawicowcy w skrytości ducha marzą, by w społeczeństwie panowały porządki takie, jak na podwórku albo w nieformalnej hierarchii szkolnej, gdzie rządziły brutalne byczki przy pomocy swoich przydupasów, a słabeuszami i ofermami się pogardzało. Lewicowcy z kolei boją się brutali i chcą, by istniała jakaś dobra pani, której mogliby się na nich skarżyć i która by ich chroniła.
Oczywiście jest to przykrywane różnymi ideologiami, ale te postawy – prawicowy kult siły i lewicową wiarę w opiekuńczą władzę – można spod nich zauważyć.
No i są jeszcze tacy, którzy wyrośli z wiary w dobrą panią i nie chcą dać sobą pomiatać brutalom. Uważają, że można się im przeciwstawiać wspólnie, bez pani. Ale niestety mało kto ich słucha”.
No i teraz można zobaczyć, że – przynajmniej, jeśli chodzi o prawicę – ideologiczne maski zaczynają spadać. Pan Janusz Korwin-Mikke napisał ostatnio bez ogródek: „jeśli kraj ma wygrać z innymi, musi być rządzony przez osobników z jajami! Przez machos, mających wysoki poziom testosteronu”. Zaznaczył także, że nie chodzi o samo zwycięstwo w wyborach, ale przede wszystkim o odrzucenie „obłędnej ideologii”, której „istotnym składnikiem” jest równość płci. Czyli nie chodzi o żaden wolny rynek, niskie podatki czy wolność osobistą, a nawet wartości chrześcijańskie – ale o zachowanie, czy też przywrócenie, porządku, w którym rządzą silni machos i nikt nie kwestionuje ich wyższości.
I to nie jest żaden pojedynczy wyskok lidera partii KORWiN. Wystarczy zobaczyć, ile czasu i wysiłku nie tylko zwolennicy tej partii, ale cała tzw. antysystemowa prawica poświęcają atakom na feministki, gejów, „ideologię gender” – wszystko to, co zagraża dominacji silnych samców. Wystarczy zobaczyć, jacy politycy są jej bohaterami: raczej nie szwajcarscy, irlandzcy, nowozelandzcy, którzy dzięki liberalnym reformom doprowadzili do dobrobytu i względnej wolności w tych krajach. Ich nazwisk nikt nie zna. Rzadko wspomina się o księciu Janie Adamie II czy nawet Margaret Thatcher lub Ronaldzie Reaganie. Idolami polskiej antysystemowej prawicy są prędzej Jair Bolsonaro (którego p. Korwin-Mikke wychwala właśnie za to, że jest jawnym homofobem i niepochlebnie wyraża się o kobietach), Władimir Putin, Baszar al-Assad, przywódcy Komunistycznej Partii Chin czy nawet prezydent Filipin Rodrigo Duterte, z którego rozkazu zabito już tysiące ludzi w lokalnej „wojnie z narkotykami”. Bo to są silni samcy.
Tak się składa, że ja nigdy nie byłem silnym samcem. Jako dzieciak nie byłem „byczkiem”. W szkole podstawowej byłem najmłodszy i może najsłabszy w klasie (bo byłem dwie klasy „do przodu” w stosunku do wieku). Panoszenie się „byczków” mi nie pasowało. Może dlatego nigdy nie byłem i nie jestem prawicowcem. Prawicowość – kult brutalnej siły – mnie razi i w pewnym stopniu budzi we mnie lęk. (Ale z wiary w „dobrą panią” też wyrosłem, nie jestem też lewicowcem).
Pytanie, czy jest wystarczająco dużo takich jak ja, którzy nie chcą dać sobą pomiatać ani brutalom, ani „opiekuńczej” władzy? Czy są w stanie stworzyć „trzecią siłę”?

Spisek na rzecz żydowskich pomarańcz

środa, 19 grudnia, 2018

Od paru dni na Facebooku krążą memy dotyczące planowanej podwyżki VAT na soki owocowe i jednoczesnej obniżki VAT na cytrusy. Według tych memów obniżka dotyczy VAT na cytrusy z Izraela, a podwyżka – VAT na soki z Polski. Sugestia jest jasna – to antypolski żydowski spisek!
Tymczasem prawda jest taka, że planowana obniżka VAT na cytrusy (i inne owoce tropikalne, patrz informacja Ministerstwa Finansów) do jednolitej stawki 5% (stosowanej obecnie dla owoców pochodzenia krajowego) będzie (w sprzedaży detalicznej) dotyczyć owoców sprowadzanych skądkolwiek – nie tylko z Izraela, ale również np. z Ameryki Południowej, Afryki, Dalekiego Wschodu, Turcji czy południowej Europy. Udział Izraela jest tu zresztą znikomy – o ile łączny import owoców cytrusowych do Polski w 2016 roku (ze wszystkich krajów) wyniósł 416562 tys. dolarów, o tyle całkowity import żywności (a więc nie tylko cytrusów) z Izraela do Polski w tamtym roku wyniósł 33034 tys. dolarów (źródło). Czyli wartość importu wszelkiej żywności z Izraela jest ponad 12 razy mniejsza od wartości importu cytrusów z całego świata.
A planowana podwyżka VAT na soki do stawki 23% będzie dotyczyć oczywiście tak soków polskich, jak i importowanych. Rozumiem, że słusznie protestują tu polscy rolnicy, obawiający się zmniejszenia sprzedaży owoców w wyniku wzrostu cen soków i zmniejszenia popytu. Rozumiem, że wkurzeni są ci konsumenci, którzy na soki wydają więcej niż na cytrusy. Ale po co sugerować tu jakieś żydowski spisek, zamiast powiedzieć po prostu, że to polski rząd jeszcze bardziej chce złupić Polaków?
Chodzi o rozniecenie dla jakichś celów nienawiści do Żydów, czy raczej wykorzystanie już istniejącej?

Sto razy Sierpem, czyli ebook

niedziela, 16 grudnia, 2018

Co mają ze sobą wspólnego Andrzej Rzepliński, Marek Jurek, Joanna Senyszyn, Janusz Korwin-Mikke, Grzegorz Kołodko, Andrzej Sadowski, Krzysztof Łoziński, Paweł Kukiz, Adrian Zandberg, Janusz Palikot, Marek Magierowski, Jeremi Mordasewicz, Robert Tekieli, Jacek Żakowski, Tomasz Sommer, Dominika Wielowieyska, Lech Jęczmyk, Wojciech Orliński, Piotr Szumlewicz, Kinga Dunin, Maria Szyszkowska, Mirosław Orzechowski i Andrzej Wajda? To, że z każdym z nich w swoim czasie polemizowałem, lub krytykowałem jego wypowiedzi. Czasami było to jeszcze zanim dane nazwisko zrobiło się głośne.
A teraz te wszystkie polemiki i krytykę można przeczytać w jednym miejscu.
Postanowiłem wybrać sto swoich tekstów z lat 1996-2018 i opublikować je w formie ebooka.
Dostać tego ebooka (w formacie EPUB i MOBI – na każdym czytniku lub w odpowiedniej aplikacji powinno dać się poprawnie otworzyć przynajmniej jedną z tych wersji) może aktualnie każdy, kto zechce zostać moim Patronem na Patronite.pl. Zachęcam do wspierania w ten sposób mojej działalności i twórczości publicystycznej.
W kolejnym etapie ebook będzie dostępny do kupienia w księgarniach internetowych.