Archiwum z styczeń, 2024

„Karta Praw Podstawowych” = rząd Tuska

sobota, 20 stycznia, 2024

Środki z unijnych funduszy strukturalnych na lata 2021-2027 dla Polski były dotąd wstrzymywane m. in. z powodu niespełniania przez Polskę horyzontalnego warunku podstawowego dotyczącego przestrzegania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, co zostało oficjalnie stwierdzone w Umowie Partnerstwa dla Realizacji Polityki Spójności w Polsce z 30 czerwca 2022 r. Z jakiego powodu ten warunek został niespełniony, w wyżej wymienionej umowie nie zostało napisane. Jak informował w lutym 2023 r. portal OKO.press, powodem mogły być „zdiagnozowane problemy z przestrzeganiem zasady niedyskryminacji, czy prawa dostępu do bezstronnego sądu” – choć Komisja Europejska odmówiła dziennikarzom tego portalu udzielenia takiej informacji. „Urzędnik KE, który chce zachować anonimowość” miał jednak wg nich powiedzieć, że „Reformy odblokowujące KPO” (czyli reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce zgodnie z wymogami unijnymi) „mogłyby zostać uznane za wystarczające do odblokowania funduszy spójności”.
Póki co, takich reform w Polsce nie przeprowadzono. Stan prawny pod tym względem jest praktycznie taki, jak w lutym 2023 r. Funkcjonują te same instytucje (w tym sprawy z zakresu zamówień publicznych rozpoznaje w Sądzie Najwyższym Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, która zgodnie z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE nie jest organem mającym „status niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy, jak wymaga tego prawo Unii”), w sądach orzekają ci sami sędziowie (w tym ci powołani na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa z większością członków wybieranych przez Sejm). W dodatku panuje chaos prawny wynikły z tego, że przedstawiciele władzy wykonawczej (ministrowie) czy ustawodawczej (marszałek Sejmu) roszczą sobie prawo do samodzielnego decydowania, jaki przepis ustawy jest niezgodny z Konstytucją, czy powołanie urzędnika przez ich poprzedników było skuteczne, jakie orzeczenie sądu uznawać i jaki wyrok Trybunału Konstytucyjnego funkcjonuje w obrocie prawnym, a jaki nie.
Mimo to minister Katarzyna Pełczyńska ogłosiła wczoraj, że Komisja Europejska potwierdziła, iż Polska spełnia trzy ostatnie warunki niezbędne do pełnego uruchomienia funduszy strukturalnych. I że dostanie z tego tytułu 76 miliardów euro.
Co więc się zmieniło?
Rząd. Władzę sprawuje zasadniczo inna ekipa.
Najwyraźniej warunkiem dotyczącym przestrzegania Karty Praw Podstawowych przez Polskę jest sprawowanie władzy przez właściwych ludzi. Kaczystan z definicji nie przestrzega KPP, tuskoland z definicji jej przestrzega.
A może nie z definicji, tylko dlatego, że nowy rząd zgodził się w kuluarach na coś, zupełnie nie związanego z Kartą Praw Podstawowych, na co nie chciał zgodzić się stary.
Jeśli tak, to pozostaje pytanie – na co?

„Proces przywracania praworządności”

piątek, 12 stycznia, 2024

To, o czym pisałem niedawno – że państwo, w którym „wola polityczna” ma prymat nad prawem zrzuca resztki maski „demokratycznego państwa prawnego” – postępuje.
Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar stwierdził, że Prokurator Krajowy Dariusz Barski został w 2022 r. przywrócony ze stanu spoczynku do czynnej służby „przez zastosowanie przepisów ustawy, które już nie obowiązywały (czyli ustawy z dnia 28 stycznia 2016 roku Przepisy wprowadzające – Prawo o prokuraturze)”. Mimo iż ustawa ta nie została nigdy uchylona, w Internetowym Systemie Aktów Prawnych ma status „obowiązujący”, a w jej treści nie ma nic na temat tego, że przepis, na podstawie którego prokurator Barski wrócił do służby (art. 47 par. 1 i 2) miałby obowiązywać, jak to stwierdzono w komunikacie ministerstwa, jedynie od 4 marca do 4 maja 2016 r.
W związku z tym uznał, że prokurator Barski pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego.
Nie jest to ani decyzja o odwołaniu prokuratora Barskiego z funkcji (do czego minister Bodnar nie ma prawa; może zrobić to na jego wniosek premier, za zgodą prezydenta), ani też decyzja o przeniesieniu go w stan spoczynku (do czego minister Bodnar również nie ma prawa, bo może to zrobić jedynie w szczególnych przypadkach, takich jak ukończenie przez prokuratora 65 lat czy trwała niezdolność do pełnienia obowiązków).
Jest to po prostu ogłoszenie, że Minister Sprawiedliwości – Prokurator Generalny nie uznaje Dariusza Barskiego za Prokuratora Krajowego z uwagi na jego ponoć niezgodne z prawem przywrócenie do czynnej służby dwa lata temu. Wystąpienie w roli organu oceniającego jego status i prawomocność jego powołania, do czego nie upoważnia Prokuratora Generalnego ani Ministra Sprawiedliwości żaden przepis prawa.
Z komunikatu ministerstwa wynika też, że „w najbliższym czasie należy się spodziewać powołania osoby pełniącej obowiązki Prokuratora Krajowego” [edit: już to nastąpiło: tą osobą został Jacek Bilewicz]. Prawo o prokuraturze nie przewiduje takiej możliwości – przewiduje jedynie możliwość powierzenia wykonywania kompetencji i zadań Prokuratora Krajowego jego zastępcy, którego Prokurator Generalny może powołać jedynie na wniosek Prokuratora Krajowego i który jest już powołany.
Zgodnie z art. 7 Konstytucji RP, „organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa”. No, ale minister Bodnar uznał, że może zadziałać bez podstawy prawnej.
Bo najważniejsze jest podporządkowanie rządowi wszelkich państwowych instytucji. Nie może być tak, że Prokurator Krajowy, tak samo jak TVP, jest od rządu niezależny i należy do obozu opozycji. I skoro ta opozycja, będąc jeszcze przy władzy, tak zmieniła prawo, że uniemożliwiła szybkie przejęcie tego stanowiska zgodnie z regułami tego prawa, to należy zrobić to nie zważając na te reguły.
Oczywiście nazywając to „procesem przywracania praworządności”.

Prawo łaski po amerykańsku i polsku

czwartek, 11 stycznia, 2024

Tak a propos dyskusji na temat zakresu prezydenckiego prawa łaski:
W USA, gdzie tamtejsza konstytucja formułuje owo prawo (ograniczone tam w przypadku prezydenta do przestępstw przeciwko Stanom Zjednoczonym, z wyjątkiem spraw rozpatrywanych w trybie impeachmentu) w sposób dość podobny do polskiej, to znaczy ogólny („The President (…) shall have Power to grant Reprieves and Pardons for Offences…” – „będzie miał władzę udzielania odroczeń wykonania kar oraz ułaskawień za przestępstwa…”), praktyka jest taka, że prezydent może zastosować (i bywa, że stosuje) prawo łaski przed formalnym oskarżeniem danej osoby przez organy ścigania, na etapie postępowania sądowego czy po wydaniu przez sąd nieprawomocnego wyroku skazującego. Może też je zastosować już po odbyciu przez skazanego kary, a nawet po jego śmierci. Jedynym ograniczeniem jest brak możliwości ułaskawienia kogoś „na wszelki wypadek”, przed popełnieniem przestępstwa.
Jakoś nie przyjęła się teoria, że prawo łaski może być realizowane wyłącznie wobec osób, których winę stwierdzono prawomocnym wyrokiem sądu, bo inaczej byłaby to naruszająca podział władz ingerencja w wymiar sprawiedliwości. Mimo, że amerykańska konstytucja tak jak polska powierza „władzę sądową” sądom, a prawo do procesu przed bezstronnym sądem (przysięgłych) w sprawach karnych jest gwarantowane VI Poprawką.
Pod wymienionymi wyżej względami obie konstytucje niewiele się różnią. Mimo to większość prawników w Polsce (choć nie wszyscy) przyjmuje pogląd, że prawo łaski stosować można wyłącznie wobec prawomocnie skazanych. Czy dlatego, że byli kształceni w innej tradycji prawnej i na innych wzorcach?