Archiwum z listopad, 2007

Patenty na oprogramowanie powrócą?

czwartek, 29 listopada, 2007

Czy ktoś pamięta jeszcze burzę związaną z próbą uchwalenia dyrektywy Unii Europejskiej legalizującej patenty na oprogramowanie? Po ciężkich bojach (m. in. próbowano tę dyrektywę zatwierdzać na posiedzeniach Rady UE do spraw… Rolnictwa i Rybołówstwa, na wniosek przedstawiciela Polski było to dwukrotnie zdejmowane z porządku obrad) projekt ten został ostatecznie odrzucony 6 lipca 2005 r. przez Parlament Europejski. Dla przypomnienia: gdyby dyrektywa ta weszła w życie, otworzyłoby to drogę do patentowania w Polsce i wszystkich innych krajach UE programów komputerowych (nie mylić z prawami autorskimi do tych programów!) oraz logiki biznesowej i programistycznej – w tym do egzekwowania zarejestrowanych w Europejskim Urzędzie Patentowym patentów takich, jak sprzedaż przez internet (sklep internetowy), sprzedaż przy pomocy telefonu komórkowego, “koszyk” w sklepie internetowym, płacenie w takim sklepie kartą kredytową, dystrybucja danych wideo przez WWW, czy takie drobiazgi jak “zakładki” na stronie internetowej lub okienko, w którym można obejrzeć obrazek w powiększeniu…

Sondaż prawdę ci powie

czwartek, 29 listopada, 2007

„Gazeta Wyborcza” przeprowadziła sondaż, w którym 57% respondentów odpowiedziało, że jest za przyjęciem przez Polskę Karty Praw Podstawowych UE.
Niestety nie podano, ile z tych 57% – i ile z zapytanych osób – czytało zawartość tej Karty. Prawdopodobnie w ogóle nie zadano takiego pytania. A szkoda.
Bo można byłoby uzyskać interesującą informację, ilu ludzi (podejrzewam, że mogłoby to być powyżej 90%) ma skłonność do wypowiadania się na tematy, o których nie ma w ogóle pojęcia…

Wojna na lektury

poniedziałek, 26 listopada, 2007

Sodoma i Gomora. Działacz gejowski Robert Biedroń zapowiedział, że złoży w Ministerstwie Edukacji Narodowej wniosek o wpisanie jego książki pt. Tęczowy elementarz, czyli (prawie) wszystko, co chcielibyście wiedzieć o gejach i lesbijkach na listę lektur uzupełniających w liceach. Środowiska prawicowe są zbulwersowane.
Parę miesięcy temu ciężko zbulwersowane były z kolei środowiska lewicowe i „salonowe”. Ówczesny minister Roman Giertych podjął próbę zmiany listy lektur, wyrzucając z niej autorów hołubionych przez te środowiska (np. Witolda Gombrowicza) i dodając takich, którzy się im nie podobali (np. Jana Dobraczyńskiego).

Monarchia alternatywna

sobota, 24 listopada, 2007

Mam pytanie do monarchistów:
Dlaczego, zamiast wyczekiwać na moment, kiedy obecny ustrój będzie mógł zostać zastąpiony wymarzoną przez Was monarchią, już teraz nie wyłonicie sami króla lub królowej o autorytecie uznanym przez was wszystkich (nie wnikam, w jaki sposób) i nie uznacie się za jego/jej poddanych, tworząc „alternatywne królestwo” funkcjonujące „obok” istniejących struktur państwowych?
Tak wyłoniony król lub królowa (oczywiście, jako fan silnych i dominujących kobiet, jestem zwolennikiem tej drugiej opcji 🙂 ) mógłby być dla Was kimś takim, jak Szero Rom jest dla polskich Cyganów. Zamiast odwoływać się do państwowych sądów, odwoływalibyście się do królewskiego trybunału, uznając jego wyroki – jako ideowi monarchiści i lojalni poddani człowieka, który stanowi dla Was autorytet.

Skok na media, czyli odpartyjnienie :-)

piątek, 23 listopada, 2007

Spektakl pt. „jak przejąć i zwiększyć polityczną kontrolę nad mediami pod pozorem ich odpolityczniania” trwa. Po zapowiedzi zastąpienia podatku celowego (zwanego abonamentem RTV) dotacjami z ogólnego budżetu państwa politycy PO wzięli się za uporządkowanie kwestii personalnych i kompetencyjnych. Jak wyjaśniła posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska, koncesje na nadawanie programów radiowych i telewizyjnych ma odtąd przyznawać nie Krajowa Radia Radiofonii i Telewizji, tylko Urząd Komunikacji Elektronicznej. W odróżnieniu od KRRiT, formalnie niezależnej od rządu (aczkolwiek w praktyce upolitycznionej), Prezes UKE jest centralnym organem administracji rządowej i jest powoływany przez premiera. Jest wprawdzie powoływany na 5-letnią kadencję spośród kandydatów wskazanych przez KRRiT, no ale rozumie się samo przez się, że zmiana ustaw, wymagana do przeniesienia kompetencji, umożliwi powołanie tak nowego Prezesa UKE, jak i nowych członków KRRiT.

Geje są wszędzie…

wtorek, 20 listopada, 2007

Przyzwoity obywatel nie może nawet pójść do sklepu, by nie zaatakowała go gejowska propaganda…

Dolary wolności w niewoli

piątek, 16 listopada, 2007

Liberty Dollar to prywatna spółka, która od 1998 r. oficjalnie bije i wprowadza do obiegu własne złote i srebrne monety jako alternatywę dla wciąż tracącego na wartości amerykańskiego dolara. Wydaje też własne banknoty – certyfikaty wymienialne na złoto i srebro. „Dolary wolności”, mimo iż nie gwarantowane przez państwo, są chętnie kupowane i używane w wielu przypadkach jako normalne pieniądze. Całkowita wartość wyemitowanych do tej pory Liberty Dollars szacowana jest na 20 milionów $.

Antykapitalistyczny weekend z kapitalistą

czwartek, 15 listopada, 2007

Pracownicza Demokracja – grupa ortodoksyjnych marksistów-leninistów pragnąca ustanowienia ustroju opartego na własności kolektywnej, radach robotniczych i „centralizmie demokratycznym” – organizuje w najbliższy weekend (16-18 listopada) konferencję pod nazwą „Weekend Antykapitalizmu”. Jednym z zaproszonych na tę konferencję ma być Łukasz Foltyn – twórca komunikatora Gadu-Gadu, jeden z głównych udziałowców Gadu-Gadu S.A. (z informacji podawanych przez money.pl można obliczyć, że wartość posiadanych przez niego akcji wynosi obecnie ponad 47 mln zł), były członek rady nadzorczej tej spółki. Kapitalista pełną gębą, a dodatkowo polityk – założyciel nowo powstającej Partii Socjaldemokratycznej i kandydat na posła w niedawnych wyborach z listy PSL.
Pan Foltyn ma uczestniczyć (wraz z m. in. Bogusławem Ziętkiem z Polskiej Partii Pracy i Piotrem Ikonowiczem z PPS) w dyskusji pod hasłem „jak stworzyć prawdziwą alternatywę dla polityki biznesu”.

Bez nazwy domenowej nie wyślesz poczty z WP…

środa, 14 listopada, 2007

Posiadacze kont pocztowych na Wirtualnej Polsce nie mogą wysyłać z tych kont e-maili przy użyciu standardowych klientów pocztowych używających protokołu SMTP (takich jak np. Outlook czy Thunderbird), jeżeli łączą się z adresów IP nieposiadających wpisu do DNS, czyli niedających się „przetłumaczyć” na nazwę domenową. Jest tak pomimo tego, że autentykują się przed wysłaniem poczty nazwą użytkownika i hasłem. Mogą za to nawet w takich przypadkach wysyłać e-maile przez stronę WWW.
Z tego, co przeczytałem, jest to element polityki antyspamowej WP. Przyznam jednak, że nie rozumiem jego sensu.

Budżet państwa gwarantem apolityczności TVP :-)

poniedziałek, 12 listopada, 2007

Przeciwko przymusowemu abonamentowi na telewizję „publiczną”, a także przeciwko pomysłom zastąpienia go finansowaniem jej z budżetu państwa wypowiadałem się już 11 lat temu przy okazji pewnej dyskusji na temat reklam, twierdząc między innymi, że „w telewizji utrzymywanej całkowicie czy częściowo z przymusowo wydzieranych ludziom podatków, czy to celowych, czy za pośrednictwem ogólnego budżetu, można pozwolić sobie na nieliczenie się z gustem większości widzów (…) i, zamiast zaspokajać prymitywne zachcianki motłochu (…) indoktrynując ich w określonym kierunku. (…) W rzeczywistości oznacza to propagowanie tego, co za słuszne (= w swoim interesie) uznają ci, co tę telewizję bezpośrednio i pośrednio kontrolują – w przypadku telewizji państwowej politycy, biurokraci, (…) bossowie wielkiego biznesu związani tysięcznymi niciami z aparatem państwa oraz aspirująca do rządu dusz dziennikarsko-artystyczna elitka”.