Archiwum z lipiec, 2012

Facebook Connect – zmiany na blogu

niedziela, 29 lipca, 2012

Ponieważ z jakichś powodów przestała działać wtyczka umożliwiająca logowanie się przy pomocy Facebook Connect, zmieniłem ją na inną – Simple Facebook Connect. Nowa wtyczka działa (przynajmniej w moim przypadku), ale użytkownik już zalogowany do Facebooka nie jest logowany na blogu automatycznie – trzeba kliknąć link do logowania pod którymś z wpisów. Nie są również tworzone automatycznie lokalne konta odpowiadające kontom na Facebooku – jeśli ktoś do tej pory nie logował się na tym blogu przy użyciu swojego konta FB, po kliknięciu facebookowego buttona na stronie logowania zostanie poproszony o jednorazową ręczną rejestrację w celu utworzenia lokalnego konta powiązanego z jego kontem na Facebooku. Nie testowałem tego, ale mam nadzieję, że zadziała. W przypadku użytkowników, którzy wcześniej logowali się tutaj przy użyciu Facebook Connect stare konto powinno zadziałać, choć możliwe, że za pierwszym razem również pojawi się prośba o rejestrację (wtedy można ją zignorować i spróbować się zalogować jeszcze raz).

Najbardziej antywolnościowo nastawiona władza

poniedziałek, 23 lipca, 2012

Jacek Żakowski zauważył w „Gazecie Wyborczej”, że Polska jest represyjna. A raczej opresyjna. Konkretnie – że „w ciągu zaledwie pół roku władza spróbowała wprowadzić cztery głośne nowe regulacje istotnie pomniejszające prawa obywatelskie” (chodzi o ACTA, nakładanie finansowych kar na lekarzy, uchwaloną niedawno nowelizację ustawy o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz będącą aktualnie w Senacie nowelizację ustawy o zgromadzeniach).
To dobrze, że jeden z publicystów jednego z największych dzienników w kraju, i to zaliczanego obecnie do obozu władzy, coś takiego zauważył.
Jednak zauważył przy tym jeszcze coś. Mianowicie, że „wciąż jeszcze obowiązują przynajmniej dwie PiS-owskie ustawy, których nowelizacja wydawała się więcej niż oczywista po dojściu PO do władzy. Prawo telekomunikacyjne jest tak napisane, że wciąż bijemy rekord Europy w wykorzystywaniu przez służby billingów (w ubiegłym roku prawie 1,5 mln przypadków) i śledzeniu nas za pomocą komórek. PiS-owskie prawo o stanach nadzwyczajnych umożliwia zaś wojewodzie zawieszenie swobód obywatelskich bez specjalnych wyjaśnień”.
I tu jest problem, bo ja takich „PiS-owskich ustaw” nie widzę. To znaczy, prawo telekomunikacyjne rzeczywiście jest tak napisane, że wciąż bijemy rekord Europy w wykorzystywaniu przez służby billingów i śledzeniu nas za pomocą komórek. Przedsiębiorcy telekomunikacyjni mają obowiązek przechowywać dane transmisyjne i lokalizacyjne, i udostępniać je na żądanie – w praktyce bez ograniczeń – dziewięciu różnym służbom (policji, ABW, AW, SWW, SKW, ŻW, CBA, wywiadowi skarbowemu i Służbie Celnej) oraz sądom i prokuratorom. Ale ta ustawa została uchwalona w 2004 roku, za rządów SLD. Za rządów PiS jedynie przedłużono okres przechowywania danych z 12 do 24 miesięcy oraz dodano do listy „uprawnionych podmiotów” CBA, które wcześniej nie istniało.

Nakażą szczepić się przeciwko grypie?

sobota, 14 lipca, 2012

Czy w obecnym stanie prawnym na osobę przebywającą na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej może być legalnie nałożony obowiązek zaszczepienia się przeciwko grypie, zwykłej lub „ptasiej”?
Odpowiedź brzmi – jest to docelowo możliwe, ale tylko po spełnieniu określonych warunków. Grypa, tak zwykła, jak i „ptasia” jest wprawdzie wymieniona w wykazie zakażeń i chorób zakaźnych stanowiących załącznik do ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, ale w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych, wydanym na podstawie art. 17 ust. 10 wspomnianej ustawy nie są aktualnie wymienione szczepienia przeciwko grypie. W związku z tym nie mogą one znaleźć się w ogłaszanym corocznie Programie Szczepień Ochronnych jako obowiązkowe. Są tam wprawdzie, ale jedynie jako „szczepienia zalecane, niefinansowane ze środków znajdujących się w budżecie ministra właściwego do spraw zdrowia”. Ponieważ zaś zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt. 2 wymienionej wyżej ustawy „osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane na zasadach określonych w ustawie do (…) poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym w ramach Narodowego Programu Szczepień Ochronnych”, to do nałożenia na kogoś obowiązku szczepienia przeciwko grypie w oparciu o ten artykuł ustawy potrzebna jest zmiana rozporządzenia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych, a następnie, w oparciu o zmienione rozporządzenie, Programu Szczepień Ochronnych na kolejny rok. Programu szczepień na rok bieżący zmienić nie można, bo zgodnie z ustawą musi być on ogłoszony w terminie do dnia 31 października roku poprzedzającego realizację tego programu.
Jest jeszcze druga możliwość – ogłoszenie stanu epidemii zgodnie z art. 46 wspomnianej ustawy. Zgodnie z ustępem 3 tego artykułu, „ogłaszając stan zagrożenia epidemicznego lub stan epidemii, minister właściwy do spraw zdrowia lub wojewoda mogą nałożyć obowiązek szczepień ochronnych na inne osoby niż określone na podstawie art. 17 ust. 9 pkt 2 oraz przeciw innym zakażeniom i chorobom zakaźnym, o których mowa w art. 3 ust. 1”. Chodzi tutaj o możliwość nałożenia takiego obowiązku przeciw chorobom i zakażeniom niewymienionym w załączniku do ustawy oraz – jak można się domyślić – na osoby inne, niż określone w wymienionym wyżej rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Choć ktoś dociekliwy mógłby tutaj wskazać, że art. 17 ust. 9 pkt. 2 w tej ustawie w ogóle nie ma (o tym, że minister określa osoby lub grupy osób obowiązane do poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym przeciw chorobom zakaźnym stanowi art. 17 ust. 10 pkt. 2) oraz zapytać, czy z możliwości nałożenia obowiązku szczepienia przeciwko chorobom niewymienionym w załączniku do ustawy wynika również możliwość nałożenia obowiązku szczepienia przeciwko chorobom wymienionym w tym załączniku, ale niewymienionym w rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie obowiązkowych szczepień ochronnych i Programie Szczepień Ochronnych. I o ile przywołanie błędnego artykułu ustawy nie zmienia sensu przepisu (bo „inne osoby niż określone na podstawie art. 17 ust. 9 pkt 2” znaczy „osoby inne niż żadne”, a więc „wszelkie osoby”), o tyle interpretacja rozszerzająca możliwość nałożenia obowiązku szczepienia przeciwko chorobom wymienionym w załączniku do ustawy, ale niewymienionym w rozporządzeniu oraz Programie Szczepień Ochronnych budzi wątpliwości. No, ale załóżmy, że minister, wojewoda, a następnie sąd administracyjny mogą taką interpretację przyjąć.
Tak więc nałożenie obowiązku szczepienia przeciwko grypie na osobę przebywającą na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej jest w obecnym stanie prawnym możliwe, ale niezbyt proste. Wymaga albo zmiany odnośnego rozporządzenia oraz wpisania do Programu Szczepień Ochronnych na kolejny rok (co jest procedurą długotrwałą), albo (choć tu pojawiają się wątpliwości) ogłoszenia stanu epidemii.
A jak będzie wyglądała sytuacja po wejściu w życie nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, uchwalonej ostatecznie wczoraj przez Sejm po poprawkach Senatu?

Rodzenie dzieci może nie pomóc

poniedziałek, 9 lipca, 2012

Tak się zastanawiam – zewsząd słychać ostrzeżenia, że w Polsce rodzi się zbyt mało dzieci, społeczeństwo się starzeje i że z tego powodu w przyszłości pojawi się problem z tym, kto będzie miał pracować na powiększającą się rzeszę emerytów. W celu zapobieżenia temu problemowi proponuje się najczęściej różne warianty prorodzinnej polityki państwa, od ulg podatkowych na dzieci, poprzez zwiększone becikowe, budowę nowych żłobków i przedszkoli, dłuższe urlopy macierzyńskie, „wspieranie instytucji małżeństwa”, aż po dodatkowe podatki dla tych, którzy nie mają dzieci.
A jednocześnie wzrasta bezrobocie wśród młodych. Wskaźnik bezrobocia rośnie pomimo tego, że młodzi ludzie „chowają” się przed brakiem pracy na studiach albo wyjeżdżają za granicę. Czyli nowe ręce do pracy się pojawiają, ale brak miejsc do ich wykorzystania.
No więc jak z tym jest? Może jest tak, że teraz jest nadwyżka rąk do pracy, przez pewien czas będzie jeszcze się nawet zwiększać, ale w długim okresie ich jednak braknie?
No to policzmy. Wg opracowanej przez GUS prognozy ludności do 2030 roku liczba ludności w wieku produkcyjnym ma w latach 2010-2030 spaść o ok. 4 miliony i wynosić w 2030 r. 20,8 mln. W III kwartale 2011 r. liczba pracujących wynosiła ok. 16,3 mln. Jeśli więc stan zatrudnienia pozostanie w 2030 r. na obecnym poziomie, to liczba rąk do pracy będzie nadal wystarczająca. Prawda, zwiększyć ma się o ponad 3 miliony liczba osób w wieku poprodukcyjnym – do 9,6 mln. Ale ubytek 4 mln ludności w wieku produkcyjnym przy zachowaniu zatrudnienia na obecnym poziomie będzie oznaczał po prostu spadek liczby osób niepracujących w tym wieku. Więc mimo iż liczba emerytów się zwiększy, to liczba niepracujących ogółem się zmniejszy. A przecież można założyć, że wskutek postępu technicznego wydajność pracownika się zwiększy.
Oczywiście, można zadać pytanie, czy w 2030 roku polska gospodarka nie będzie potrzebowała większej liczby pracowników. Jest to możliwe. Jednak jeśli przyjąć trend z ostatnich trzech lat – pomiędzy 2008 a 2011 r. liczba pracujących zwiększyła się o 300 tysięcy osób, to do 2030 r. można zakładać zwiększenie się tej liczby o 3 miliony osób, czyli do 19,3 mln. Nadal liczba osób w wieku produkcyjnym będzie wystarczająca.
A co, jeśli liczba miejsc pracy w 2030 roku będzie mniejsza niż obecnie?

We all stand before you as one

środa, 4 lipca, 2012

Pół roku temu tłumy ludzi wyszły na ulice polskich miast, protestując przeciwko podpisaniu przez polski rząd umowy ACTA. Solidarnie, bez podziałów na zwolenników takiej czy innej partii, ideologii czy obyczajowości. Po prostu lud wystąpił przeciwko poczynaniom władzy.
I okazało się, że polskie protesty poruszyły całą Europę. Szereg rządów wstrzymało się od podpisania umowy lub jej ratyfikacji. A dzisiaj Parlament Europejski odrzucił ACTA, choć jeszcze niecałe dwa lata temu większość eurodeputowanych umowę popierała.
Jak widać, wystarczyło zadziałać wspólnie, by władza się cofnęła w swoim dążeniu do ograniczania wolności. Być może tylko na jakiś czas, ale się cofnęła.
Pamiętaj o tym, anarchisto i narodowcu. Pamiętaj o tym, wolnorynkowcu i socjalisto. Pamiętaj o tym, moherze i libertynie.