Archiwum z kwiecień, 2010

Czarne skrzynki z dwóch katastrof

niedziela, 25 kwietnia, 2010

W Internecie można znaleźć informacje, że po katastrofie samolotu macedońskiego prezydenta Borisa Trajkovskiego w 2004 r. w Bośni Macedończycy dokonali (a przynajmniej domagali się) analizy czarnych skrzynek samolotu u siebie w kraju, rękami własnych śledczych. Ponadto rząd macedoński starał się o przeprowadzenie dokładnej profesjonalnej analizy nie w uznanym laboratorium w Paryżu (z uwagi na to, że brano pod uwagę możliwą winę francuskich kontrolerów lotu z sił SFOR), ale w Niemczech. Odrzucano również możliwość przeprowadzenia analizy w USA, z uwagi na to, że samolot był produkcji amerykańskiej.
Jakoś kontrastuje to z podejściem polskiego rządu po katastrofie w Smoleńsku, który zgodził się pozostawić czarne skrzynki prezydenckiego samolotu w rękach Rosjan, mimo że samolot był produkcji rosyjskiej, winy rosyjskiego kontrolera lotu z góry wykluczyć nie można, a i celowe wrogie działanie zawsze jest teoretycznie możliwe. Dlaczego?

Znaj swe miejsce, niewolniku

piątek, 23 kwietnia, 2010

„Nikt nie robi referendów w sprawie wysokości podatków, składek, opłat. Każdy powie, że mają być jak najmniejsze” – stwierdził Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS, współzałożyciel Business Centre Club, były doradca PKPP „Lewiatan” (pełne CV tutaj), ganiąc pomysł wicepremiera Pawlaka, by poprosić tytularnego suwerena – Naród – o decyzję w sprawie obniżenia przymusowej składki do ZUS do 120 zł miesięcznie.
Wreszcie powiedziane prosto i bez ogródek. Zabawa w demokrację ma swoje granice – prawdziwi panowie nie będą wszak pytali swoich niewolników, ile mogą im zabrać pieniędzy. I niech niewolnicy wiedzą, gdzie jest ich miejsce.

Filozof wskazuje winnych

czwartek, 15 kwietnia, 2010

Przeczytałem taką oto wypowiedź filozofa Piotra Balcerowicza dla TOK FM:
„Dyskusja wokół pochówku prezydenta na Wawelu jest dyskusją polityczną i nadużyciem obecnej sytuacji: żalu i rozpaczy. Czy dyskutowalibyśmy na temat miejsca pochówku prezydenta jeszcze 10 dni temu, gdyby żył? Taki pomysł nie przyszedłby nikomu do głowy. To pokazuje, że rodzina dokonuje tu nadużycia, moim zdaniem – niedopuszczalnego. (…) Podkreślam rodzina i Kościół dokonują niestosownego nadużycia”.
Czyli winnymi rozpętania politycznej dyskusji w sprawie miejsca pochówku prezydenta i co za tym idzie nadużycia obecnej sytuacji mają być nie ci, którzy tę dyskusję faktycznie wszczęli, ale… rodzina zmarłego i Kościół, którzy dali do tej dyskusji pretekst, wskazując takie a nie inne miejsce.
Rozumiem zatem, że tak naprawdę odpowiedzialni za dane czyny nie są ci, którzy faktycznie dokonują tych czynów, ale ci, którzy do nich w jakiś sposób dali pretekst. W podobny sposób rozmaici barbarzyńcy tłumaczą gwałty dokonywane na kobietach noszących np. spódniczki mini. Bo sprowokowały.

Eurokraci chcą nakazać cenzurę Internetu w całej Unii

sobota, 3 kwietnia, 2010

Pomysł cenzurowania Internetu wrócił. I to nie jako lokalny pomysł polskiego rządu, ale jako oficjalna, zgłoszona przez Komisję Europejską propozycja dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady, która, jeśli zostanie przyjęta, zobowiąże wszystkie państwa Unii do podjęcia środków niezbędnych „do tego, by doprowadzić do zablokowania użytkownikom Internetu na swoim terytorium dostępu do stron internetowych zawierających lub rozpowszechniających pornografię dziecięcą”. Nie chodzi bynajmniej jedynie o usuwanie takich stron z serwerów – bo jak można przeczytać w następnym punkcie proponowanego artykułu 21 dyrektywy, „bez uszczerbku dla powyższego, państwa członkowskie podejmują środki niezbędne do doprowadzenia do usunięcia stron internetowych zawierających lub rozpowszechniających pornografię dziecięcą”. A więc oprócz usuwania, należy zapewnić też blokowanie dostępu do stron, które jeszcze usunięte nie są. W tym tych umieszczonych na serwerach poza Unią Europejską – o czym wprost napisane jest w preambule projektowanej dyrektywy: „ze względu na to, że (…) usunięcie pornografii dziecięcej u źródła okazuje się trudne w przypadkach, w których oryginalne materiały znajdują się poza terytorium UE, należy ustanowić mechanizmy blokowania dostępu z terytorium Unii do stron internetowych, co do których ustalono, że zawierają lub pornografię dziecięcą lub służą do jej rozpowszechniania”.